Do wolnego świata nie wejdą przez bagna i rzeki

Z Afganistanu, Jemenu, Iranu i Syrii przyjechali specjalnie na granicę w Białorusi, żeby przedostać się do wolnego świata. Przez graniczną rzekę wpław czy na pontonie, bo tylko tam jeszcze można przekroczyć granicę. Zatrzymani przez polską Straż Graniczną na razie nie do wolnego świata nie wejdą. Zapewne spróbują następny raz z pomocą białoruskich służb powołanych do strzeżenia granicy. W codziennym bilansie Straż Graniczna odnotowała 13 marca 61 takich osób. 

Przy rzece granicznej [fot. POSG]

Przy rzece granicznej [fot. POSG]

Raport z minionej doby podaje Podlaski Oddział Straży Granicznej. 12 Syryjczyków na przykład przekroczyło rzekę Świsłocz w okolicach Bobrownik. Zostali ujęci przez funkcjonariuszy Straży Granicznej. Z kolei w rejonie Białowieży funkcjonariusze SG zatrzymali 14 obywateli Afganistanu, którzy próbowali przez podmokłe tereny przedostać się z Białorusi do Polski. 

Na odcinku ochranianym przez placówkę SG w Czeremsze do Polski nielegalnie usiłowali przedostać się cudzoziemcy pochodzący z Jemenu i Syrii, a w okolicach Mielnika z Iranu i Afganistanu. 

Kilku nielegalnych migrantów zostało zauważonych przez polskie patrole w momencie próby pokonania zapory technicznej. Osoby te wycofały się w głąb Białorusi.

W marcu POSG odnotował 935 prób nielegalnego przekroczenia polsko-białoruskiej granicy. 

Zobacz również