O sytuacji poinformował nas czytelnik, który pragnie pozostać anonimowy. Chodzi o windę w bloku przy ul. Działkowej na osiedlu Wysoki Stoczek w Białymstoku. Kilka dni temu na jej drzwiach zawisła informacja: "Stój! Sprawdź obecność kabiny". Do niej dołączono krótkie wyjaśnienie.
"W związku z incydentami polegającymi na otwartych i odbezpieczonych drzwiach szybów windy, które mają istotny wpływ na bezpieczeństwo użytkowników, prosimy o zwracanie szczególnej uwagi na tego typu zdarzenia. Jeżeli będziecie Państwo świadkiem otwartych drzwi z jednoczesnym brakiem kabiny, prosimy powiadomić pogotowie dźwigowe" - brzmi informacja.
Jej autorzy proszą również o stosowanie się do znaków ostrzegawczych, każdorazowe upewnianie się czy działa oświetlenie, a także... "czy kabina stoi na równi z przystankiem, na który wezwano windę". Blokiem zarządza Spółdzielnia Mieszkaniowa "Rodzina Kolejowa" i to jej prezes oraz jego zastępcy przybili pieczątkę pod informacją.
Zapytaliśmy w spółdzielni o to skąd wynikają problemy z windą, a także czy planowany jest jej remont, ze względu na niebezpieczeństwo, które potencjalnie stanowi. Okazało się, że kartka zawieszona na drzwiach szybu jest "jedynie ostrzeżeniem".
- W całej spółdzielni, na wszystkich budynkach wywieszone są takie ostrzeżenia. Być może zdarzyło się kiedyś w przeszłości, że ktoś otworzył drzwi i windy nie było. Nie odnotowaliśmy jednak podobnego incydentu w ostatnich dniach. Apel dotyczy jedynie tego, by uważać, sprawdzić światło itp. - powiedział w rozmowie z nami Jan Monach z administracji.
Zastrzega również, że Urząd Dozoru Technicznego regularnie sprawdza windy w blokach, zazwyczaj w 3-miesięcznych odstępach. Podkreśla także, że Spółdzielnia Mieszkaniowa "Rodzina Kolejowa" współpracuje z firmą, która dodatkowo dogląda szybów. Choć mieszkańcy powinni zachować czujność, to nie mają większych powodów do zmartwień.