- Nasze zdrowie jest takie, jak nasza woda, jedzenie i powietrze. Powinniśmy w równym stopniu dbać o jakość żywności i płynów, które spożywamy, jak i powietrza, którym oddychamy - mówi prof. Tadeusz Zielonka, internista i pulmonolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Dodaje: - Problem zanieczyszczenia powietrza istnieje w każdym kraju. Jest jednak coś, co nas wyróżnia: zdecydowana większość Polaków jest narażona na przekroczenia norm zanieczyszczeń, podczas gdy w innych krajach dotyczy to tylko pewnych obszarów.
Do tej pory wydawało się nam, że za zanieczyszczenia powietrza odpowiadają przede wszystkim duże zakłady przemysłowe. Nic bardziej mylnego. Teraz już wiemy, że przyczynia się do tego każdy z nas. Latem uwielbiamy rozpalać grille, nie wyobrażamy sobie życia bez samochodów, a zimą palimy w przydomowych piecach czym się da: węglem, drewnem, śmieciami.
- Ocenia się, że ponad 50 proc. emitowanego pyłu pochodzi właśnie stąd. Jeśli do tego dodamy napływ transgraniczny zanieczyszczeń (już nawet nie mówię o emisjach ze źródeł naturalnych, takich jak pożary lasów czy piasek z Sahary), to wyłania się istotnie bardzo niepokojący obraz jeżeli chodzi o jakość powietrza - twierdzi inż. Krzysztof Skotak, ekspert Instytutu Ochrony Środowiska i Państwowego Instytutu Badawczego w Warszawie.
Europejska Agencja Środowiska w swoim raporcie podaje, że co roku z powodu zanieczyszczenia powietrza umiera 8 mln ludzi. W Europie ponad 412 tysięcy, wśród nich około 48 tysięcy Polaków.
WHO umieściła walkę z zanieczyszczeniami powietrza i zmianami klimatu na pierwszym miejscu listy 10 największych zagrożeń dla zdrowia publicznego w 2019 roku. Trwała i znaczna poprawa jakości powietrza powinna być też absolutnym priorytetem dla nas wszystkich.
Zanieczyszczone powietrze wpływa na oczy, skórę, drogi oddechowe, płuca, serce, układy endokrynny i nerwowy, na płodność kobiet i mężczyzn: obniża jakość plemników i zaburza cykl miesiączkowy, co utrudnia zajście w ciążę. Najbardziej narażone na negatywne skutki zanieczyszczeń są dzieci.
- Szkodliwe substancje zawarte w powietrzu powodują niską masę urodzeniową i wcześniactwo, co pogarsza stan ich zdrowia nie tylko w dzieciństwie, ale i dorosłym życiu. Dzieci w wieku rozwojowym wdychają najwięcej osadzających się przy powierzchni ziemi pyłów zawieszonych oraz substancji wydobywających się z rur wydechowych samochodów, bo są one często na ich wysokości. Trzecia kategoria to osoby starsze lub schorowane. Wysoki poziom zanieczyszczeń, który dla młodych, zdrowych ludzi jest uciążliwy, dla osób w podeszłym wieku może być zabójczy. Najwięcej zgonów powodują zaburzenia układu krążenia, czyli zawały serca udary mózgu i zatorowość płucna - dodaje prof. Tadeusz Zielonka.