Chciał chronić oszczędności, a oszustom podał blika

Ofiarą oszustów padł 39-letni obywatel Ukrainy, który uwierzył, że jego oszczędności są zagrożone. Za namową fałszywego pracownika banku podał kod BLIK. Był przekonany, że przelewa pieniądze na bezpieczne konto bankowe. Zorientował się, że padł ofiarą oszustów, kiedy poszedł do banku, aby odblokować konto.

[fot. KMP Białystok]

[fot. KMP Białystok]

Tym razem do białostockich policjantów zgłosił się 39-latek, który uwierzył, że jego oszczędności w banku są zagrożone. Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że zadzwonił do niego mężczyzna podający się za pracownika banku. Twierdził, że ktoś próbuje włamać się na jego konto bankowe. 39-latek bojąc się utraty oszczędności, zaczął współpracować z rzekomym konsultantem.

Oszust polecił mężczyźnie, aby ten zalogował się na konto i podał kod BLIK. W ten sposób rzekomy pracownik banku miał przelać oszczędności mężczyzny na bezpieczne konto. W dalszej rozmowie oszust zapewnił 39-latka, że pieniądze wrócą na jego konto, tuż po tym jak osobiście przyjdzie do banku i odblokuje swoje konto. 39-letni obywatel Ukrainy zorientował się, że padł ofiarą oszusta w chwili, gdy pojawił się w placówce bankowej. W efekcie mężczyzna stracił 2500 złotych.

"Apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności przy podejmowaniu wszelkich decyzji finansowych! Jeśli dzwoni pracownik banku i twierdzi, że Twoje oszczędności są zagrożone - rozłącz się i zadzwoń na infolinię banku, aby zweryfikować tę informację. Pod żadnym pozorem nie podawaj kodów BLIK, nie autoryzuj dodania nowego urządzenia do Twojego konta i nie przelewaj pieniędzy na inne wskazywane konto. O wszystkich próbach wyłudzenia pieniędzy należy natychmiast informować Policję, korzystając z numeru alarmowego 112" - pisze podlaska policja na swojej stronie internetowej.

Źródło: KMP Białystok

Zobacz również