Bój o żywotniki. Białostoczanie protestują przeciwko wycince na Plantach

Rozpoczęła się rewitalizacja Plant. Wielu białostoczan nie chce jednak, by z parku zniknęły wiekowe żywotniki. Trwa zbiórka podpisów pod projektem uchwały, która zostanie przedstawiona miejskim radnym. 

[fot. Anna Dycha/Bia24]

[fot. Anna Dycha/Bia24]

– Komitet inicjatywy uchwałodawczej w sprawie uznania żywotników na Plantach za pomniki przyrody od ponad tygodnia zbiera podpisy, aby w przyszłym tygodniu złożyć wymagany projekt uchwały wraz z poparciem społecznym – mówił Łukasz Nazarko z PL2050 – Szymona Hołowni podczas konferencji prasowej, która odbyła się na Plantach w środę (6 marca). 

„Żywotniki nie są w stanie zamierania naturalnego”

– Przyczyną, dla której tę akcję rozpoczęliśmy jest opinia dendrologiczna specjalisty z Warszawy Krzysztofa Wystracha z Federacji Arborystów Polskich, z której jasno wynika, że te żywotniki są w dobrym stanie, absolutnie nie są w stanie zamierania naturalnego. Można je zachować i warto je zachować. Oczywiście wymagają specjalistycznej pielęgnacji. Konieczna jest indywidualna analiza każdego z tych żywotników po to, żeby poprawić statykę, żeby uformować korony, które zostały zaniedbane przez lata – wyjaśniła Małgorzata Grabowska-Snarska ze stowarzyszenia „Okolica”.

Dodawała, że tą uchwałą nie obejmują wszystkich żywotników, tylko 24 żywotniki z Alei Zakochanych i 4 przy ul. Legionowej. Siedem żywotników z Alei Zakochanych niestety nie rokuje. Zwracała uwagę, by władze miasta zastanowiły się, czy taka aleja pomnikowych żywotników nie byłaby atrakcją w skali kraju. 

Paweł Łuksza z Partii Zieloni podkreślał:

– Nieporozumieniem jest dla mnie fakt, że Miasto bazuje w zamówieniu na realizację tych robót na dokumentacji, która została wykonana 17 lat temu. Tylko częściowo została zaktualizowana, choć wiemy, że szata roślinna parku przez tyle lat bardzo się zmieniła. Nie została nawet zamówiona kompleksowa inwentaryzacja zieleni, która byłaby podstawą do aktualizacji dokumentacji.

Barbara Tomecka z Towarzystawa Ochrony nad Zabytkami przypominała, że Planty zostały założone w latach 30. XX w. Przetrwały II wojnę światową w bardzo dobrym stanie. W 1986 roku zostały zabytkiem woj. podlaskiego i wymagają konserwacji.  

Zbiórka podpisów pod projektem uchwały trwa. Można podpisać się w biurze PL2050 – Szymona Hołowni przy ul. Modlińskiej 6 od poniedziałku do piątku w godz. 12.00-14.00. Inicjatorów akcji będzie można również spotkać na Plantach w najbliższy weekend – pomiędzy godz. 10.00 a 16.00. 

Czy żywotniki zostaną pomnikami?

Społecznicy rozpoczęli zbiórkę podpisów po tym, gdy wycięta została zieleń z Różanki. To część Plant naprzeciwko Urzędu Wojewódzkiego, której głównym elementem jest rzeźba "Praczki". 

Obecnie Różanka może pochwalić się iście księżycowym krajobrazem. Wycinki związane są z pracami modernizacyjnymi na Plantach (Miasto pozyskało na ten cel dotację z Polskiego Ładu). Nie wszystkim podoba się sposób rewitalizacji. Chodzi o plany wymiany żywotników, które – prócz wspomnianej Różanki – mają dotyczyć też alei Zakochanych.

Wielu mieszkańców nie wyobraża sobie, że w miejsce blisko stuletnich drzew pojawią się tu nowe, rachityczne tuje. W lutym rada miasta podjęła stanowisko, w którym wzywa prezydenta do wstrzymania dalszych wycinek. Społecznicy zaś kolejny raz podejmują kroki, by żywotniki w alei (oraz cztery przy ulicy Legionowej) zostały uznane za drzewa pomnikowe. Spełniają ku temu wszelkie przesłanki. Dwa poprzednie wnioski zostały odrzucone przez urzędników. Dlatego teraz chcą pokazać, że wniosek ten popierają mieszkańcy, którzy podpisują się pod uchwałą obywatelską w tej sprawie. Już w pierwszym dniu zbiórki pod projektem uchwały podpisało się ponad 300 osób. 

Galeria

Zobacz również