Ze wstępnych informacji wynika, że podczas ulewy w Białymstoku spadło 87,7 litra wody na m kw. Dla porównania, w ubiegłym roku, w całym miesiącu maj spadło w naszym mieście w sumie 47 litrów na m kw.
Strażacy w dalszym ciągu prężnie działają. Robią wszystko co w ich mocy. Zgłoszono blisko 85 interwencji. W obecnej chwili trwa m. in. akcja wypompowywania wody przy ul. Kaczorowskiego. Dziesięć interwencji czeka jeszcze na realizację.
- Cały czas pracujemy i pompujemy. Zaangażowanych mamy wszystkich strażaków, także z jednostek OSP spoza Białegostoku. Mało tego, mamy ludzi ściągniętych z domu do pracy, którzy przyszli na służbę i pracują, aby jak najwięcej wody odpompować - informuje Paweł Ostrowski rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku.
Więcej informacji wkrótce, po posiedzeniu Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, zwołanego przez prezydenta Tadeusza Truskolaskiego na godz. 9.