Białystok - Supraśl widmo drogowego koszmaru

Nie zgadzamy się na odcięcie od Białegostoku - protestuje burmistrz Supraśla. Od połowy stycznia do końca maja 2018 wykonawca drogi Białystok - Supraśl chce całkowicie zamknąć przejazd tą trasą. I proponuje objazd przez... Krynki i Sokółkę. Wiele wskazuje na to, że burmistrz martwi się na zapas. Decyzję o wprowadzeniu utrudnień w ruchu wydaje Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich, nie wyda jej, jeśli wykonawca nie porozumie się z samorządem, przez który przebiega droga.

Powstają filary przyszłej estakady /fot. Bia24/

Powstają filary przyszłej estakady /fot. Bia24/

W połowie grudnia władze Supraśla otrzymały od wykonawcy przebudowy drogi Białystok - Supraśl zwięzłą notatkę - informację. A w niej: "w związku z koniecznością budowy estakady w miejscowości Krasne konieczne będą czasowe całkowite zamknięcia drogi wojewódzkiej w miejscowości Krasne. Planowane zamknięcia będą realizowane od połowy stycznia do końca maja 2018 w sześciu tygodniowych cyklach z dwutygodniową przerwą między cyklami". Informację podpisał Tomasz Kujawa reprezentujący konsorcjum, które wygrało przetarg na budowę. Liderem konsorcjum jest warszawska firma Trakcja PRKiL (ta sama, która jako jedyna zgłosiła się do przetargu na budowę pierwszego etapu Trasy Niepodległości w Białymstoku). 

DO SUPRAŚLA PRZEZ SOKÓŁKĘ

Tłumacząc na język prostszy: przez sześć tygodni droga z Białegostoku do Supraśla ma być całkowicie zamknięta. A konsorcjum w tym samym piśmie proponuje objazd z Białegostoku do Supraśla drogami przez Sokółkę i Krynki, czyli zamiast obecnych 16 kilometrów droga z Białegostoku do Supraśla wydłużyłaby się do 101 kilometrów (Białystok-Sokółka - 44 km; Sokółka-Krynki - 26 km; Krynki-Supraśl - 31 km). 

Widać już nowy przebieg drogi w okolicach Krasnego /fot. Bia24/

Widać już nowy przebieg drogi w okolicach Krasnego /fot. Bia24/

Burmistrz natychmiast zaprotestował. Napisał do konsorcjum: "wyrażamy swój kategoryczny sprzeciw w sprawie takiego rozwiązania. (...) Jedynym możliwym objazdem jest droga kierunku Wasilkowa przez Studzianki po odpowiednim utwardzeniu masą bitumiczną jej nawierzchni na odcinku ok. 2,5 km od Podsupraśla do Zapieczek". 

SUPRAŚL CHCE PRZEZ STUDZIANKI

Burmistrz Radosław Dobrowolski dziś mówi podobnie: 

- Nie ma zgody mieszkańców Supraśla i naszej gminy na całkowite zamknięcie drogi i wyznaczanie objazdów przez Sokółkę i Krynki. Domagamy się wyznaczenia dogodnego objazdu - przez Studzianki i Wasilków - podkreśla Radosław Dobrowolski, burmistrz Supraśla, podczas konferencji prasowej 3 stycznia. Burmistrz dodaje, że nikt wcześniej nie informował go o fakcie tak długiego całkowitego zamknięcia drogi. Gdybyśmy wiedzieli wcześniej, że chodzi o sześć tygodni zamknięcia tej trasy, to być może sami utwardzilibyśmy te dwa i pół kilometra drogi od Podsupraśla do Zapieczek. 

Burmistrz Dobrowolski interweniuje u inwestora, czyli w Podlaskim Zarządzie Dróg Wojewódzkich. Jak mówi: - Ze strony inwestora padła propozycja zamknięcia tej drogi tylko w godzinach nocnych - od 20 do 6 rano. - Myślę, że takie rozwiązanie jest dla nas do przyjęcia, z tym że na ten czas i tak chcemy mieć dogodny, utwardzony objazd przez Studzianki i Wasilków - dodaje burmistrz Supraśla. 

Powstają filary przyszłej estakady nad doliną Krasnej Rzeczki /fot. Bia24/

Powstają filary przyszłej estakady nad doliną Krasnej Rzeczki /fot. Bia24/

Józef Sulima, dyrektor Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich jest na urlopie. Wcześniej na łamach "Gazety Wyborczej" o sprawie zamknięcia drogi Białystok - Supraśl powiedział: "Będziemy zamykać drogę częściowo. Będzie wyłączana z ruchu od godziny 20 do 6 rano, żeby wrzucić na górę dźwigary". Pytany przez dziennikarza jak długo potrwają problemy, odpowiada, że firma powinna uporać się z tym w tydzień. 

Mamy więc pat. Z jednej strony jest porozumienie co do ewentualności zamknięcia drogi, ale tylko w godzinach nocnych. Nie ma natomiast na razie zgody stron co do utwardzenia i udostępnienia objazdu przez Studzianki. 

NIC BEZ ZGODY SAMORZĄDU

Zdenerwowanie władz Supraśla jest zrozumiałe, ale też wydaje się nieuzasadnione. Urszula Arter, rzecznik Marszałka Województwa Podlaskiego wyjaśnia, że nic tu nie powinno się odbyć bez zgody samorządu gminy, przez która przebiega droga. Decyzję o czasowych utrudnieniach w ruchu wydaje inwestor, czyli Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich. 

Okolice Krasnego /fot. Bia24/

Okolice Krasnego /fot. Bia24/

- Bez uzgodnienia z burmistrzem wykonawca nie może wystąpić do PZDW o zatwierdzenie planu utrudnień. Wszystko więc zależy od tego, jak porozumieją się ze sobą samorząd i wykonawca. W tej chwili na pewno kierownictwo PZDW nie zgodzi się na tak długie całkowite wyłączenie z ruchu tej drogi i objazd przez Sokółkę i Krynki. 

Jeżeli burmistrz uważa, że objazd powinien prowadzić przez Studzianki i Wasilków i trzeba tam fragment drogi utwardzić, to powinien o tym rozmawiać z wykonawcą drogi - uważa Urszula Arter.

SUPRASKA AUTOSTRADA 

Konieczność zamknięcia drogi dotyczy fragmentu w okolicy wsi Krasne. Ma tam powstać wiadukt nad doliną Krasnej Rzeczki. Powstają tam właśnie olbrzymie filary, a wykonawca będzie musiał podnieść i położyć na nich legary, na których utrzyma się droga. 

W planach nowa droga na odcinku od Białegostoku do Ogrodniczej będzie dwujezdniowa, zaś od Ogrodniczek do Supraśla jednojezdniowa o szerokości 7 metrów. Powstanie obwodnica Ogrodniczek, która doprowadzi do wspomnianej estakady w Krasnem. Na odnowionej trasie powstaną liczne przepusty, przejścia dla zwierząt. Projekt przewiduje również zbudowanie na całej długości drogi - po obu stronach - chodników i ścieżek rowerowych, zatok autobusowych. Fragmenty drogi będą też wyposażone w ekrany dźwiękochłonne. 

Utrudnienia na drodze Białystok - Supraśl /fot. Bia24/

Utrudnienia na drodze Białystok - Supraśl /fot. Bia24/

Inwestorem przebudowy jest Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich, a całą drogę buduje konsorcjum wykonawców, którego liderem jest TRAKCJA PRKiL SA. Partnerami konsorcjum wykonawców są należące do Grupy Trakcja spółki Przedsiębiorstwo Eksploatacji Ulic i Mostów oraz AB Kauno Tiltai, a także spółki z Grupy Unibep.

Drogowcy szacują, że całość inwestycji będzie kosztowała ok. 120 mln zł. Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich zdobył na te prace unijne dofinansowanie w kwocie 102 mln zł w ramach programu Polska Wschodnia. Całość inwestycji ma być gotowa do końca lipca 2018 r. 

Zobacz również