Nie wiadomo w jakiej parafii pracował ksiądz - wszyscy nabierają wody w usta.
Kapłan jest podejrzany o posiadanie i rozpowszechnianie pornografii z udziałem dzieci na terenie Białegostoku. Rzecznik archidiecezji białostockiej powiedział Radiu Białystok, że jak tylko ksiądz arcybiskup się to tym dowiedział, to "zastosował środki przewidziane w instrukcji Stolicy Apostolskiej". Jakie? Nie dodał.
Ksiądz jest objęty dozorem policyjnym - musi stawiać się na komisariacie, ma zakaz kontaktowania się z określonymi osobami, wykonywania określonych czynności oraz zakaz przebywania w określonych miejscach.