Informacja o ofertach na przetarg pojawiła się już w Biuletynie Informacji Publicznej. Jedyną ofertę na wykonanie usługi nazwanej „montaż, ekspozycja, bieżąca konserwacja, demontaż oraz przechowywanie elementów dekoracji świąteczno-noworocznych miasta Białystok” złożyła firma Christmas Decor s.c. Iwona Pierko, Adam Kochanowski mająca siedzibę w Karakulach. Przetarg ogłoszono 24 października, przyjmowanie ofert zakończono 3 listopada 2022 r.
Zakres usługi (podobnie jak w ubiegłym roku) został dokładnie i szczegółowo określony przez zamawiającego, czyli urząd miejski. Dekoracje świąteczne zgonie z warunkami przetargu utworzą między innymi:
- na placu NZS i ul. Liniarskiego choinki świetlne,
- ul. Skłodowskiej-Curie, plac NZS, ul. Waszyngtona – kule świetlne na słupach oświetleniowych,
- na rondzie Lussy – choinka wolnostojąca
- na ul. Lipowej na słupach oświetleniowych dekoracje latarniowe przypominające parasolkę,
- iluminacja fontanny świetlnej na Rynku Kościuszki,
- montaż napisu #Białystok przy fontannie,
- udekorowanie 116 drzew sznurami LED,
- montaż dekoracji świetlnej 3D nad ulicami centrum miasta,
- montaż dekoracji świetlnych – figur stylizowanych na postaci,
- montaż dekoracji przestrzennych – „bombki” oraz „prezentu” z tunelem do przechodzenia,
- montaż dekoracji przestrzennych – konie ciągnące karocę, renifery ciągnące sanie św. Mikołaja.
Bożonarodzeniowe ozdoby w centrum Białegostoku [fot. archiwum Bia24]
To najważniejsze elementy dekoracyjne, jakie zobaczymy w czasie świąteczno-noworocznym. Iluminacje mają być zamontowane w opisanych miejscach do 1 grudnia 2022 r. Włączenie tych ozdób ma nastąpić 6 grudnia i trwać do 2 lutego 2023 r. (z tym że napis #BIAŁYSTOK ma stać przy fontannie do końca sierpnia 2023).
Zakres usługi jest tak szeroki, a czas na złożenie oferty tak krótki, że praktycznie nikt inny nie byłby w stanie złożyć oferty. Tym bardziej że właściwie wszystkie wyszczególnione w zamówieniu elementy dekoracji ma tylko firma Christmas Docor, gdyż to właśnie ta firma od lat zawiesza, przechowuje i konserwuje świąteczno-noworoczne dekoracje Białegostoku.
Christmans Decor Iwona Pierko, Adam Kochanowski s.c. to firma, którą białostocki Magistrat dobrze zna. W roku 2021 Christmas Decor za prawie identyczne jak w tym roku zlecenie od Urzędu Miejskiego w Białymstoku otrzymał prawie milion złotych. Obowiązująca umowa jest zawarta na 12 miesięcy (w poprzednich latach – milion złotych wystarczał na dwa lata). Ciekawe, że w ubiegłym roku na wykonanie usługi Urząd Miejski miał zaklepaną w budżecie kwotę 1,1 mln zł, a Christmas Dekor zaproponował 998 tysięcy 500 złotych. I tyle też urząd za tę usługę zapłacił.
W bieżącym roku urząd planował wydać na dekoracje świąteczne kwotę 950 tys. zł, firma Christmas Decor zaproponowała natomiast 948,5 tys. zł.
Christmans Decor Iwona Pierko, Adam Kochanowski s.c. za ponad 700 tysięcy złotych zamontowała w sezonie 2020/2021 (a później przez rok przechowała) bożonarodzeniowe dekoracje Białegostoku. Za 50 tys. zł ta sama firma ustawiła w roku 2020 w mieście żywą choinkę świąteczną. W 2021 roku to właśnie Christmas Decor za 150 tysięcy złotych udekorował parasolkami ulicę Kilińskiego w Białymstoku. I także ta firma zamontowała pod koniec roku 2021 na „letnim” stelażu świąteczne świecidełka nad ulicą Kilińskiego.
Właściciele Christmas Decor są także właścicielami Agencji Reklamowej Kombinat Reklamowy (mającej siedzibę w Białymstoku). W latach 2018-2020 to właśnie ta agencja dostała od urzędu zlecenie na dekorowanie miasta – kwota zlecenia 1,1 mln zł (na dwa lata). Jeszcze wcześniej Kombinat Reklamowy również dekorował miasto – wtedy za kwoty rzędu 500 tys. rocznie. Ta sama agencja wykonała i zamontowała w mieście podświetlany napis #BIAŁYSTOK (35 tys. zł).
Bożonarodzeniowe ozdoby w centrum Białegostoku [fot. archiwum Bia24]
Samorząd Białegostoku wydaje więc na świąteczne dekorowanie centrum miasta z roku na rok coraz więcej pieniędzy. Krytykowany już rok temu w mediach za „rozrzutność” w bożonarodzeniowym dekorowaniu miasta prezydent Tadeusz Truskolaski odpowiadał, że chciał białostoczanom sprawić, chociaż odrobinę przyjemności ze świątecznej atmosfery w szalejącej wówczas pandemii („drożyzny i inflacji”, o której mówi teraz prezydent miasta, jeszcze wówczas nie było).
W tym roku prezydent chciał białostoczanom sprawić podobną „przyjemność”, bo w ogłoszeniu o przetargu znajdujemy praktycznie identyczny, jak w ubiegłym roku wykaz ozdób i dekoracji. Kwota, jaką w tym roku dysponował urząd jest jednak o 150 tys. zł niższa. To jedna z oznak kryzysu finansowego, o którym prezydent mówi w tym roku.