W miniony weekend policjanci zatrzymali 6 kierowców, którzy nietrzeźwi wsiedli za kierownicę. Pierwszy z nich wpadł w sobotnią noc chwilę po północy. Dyżurny komendy miejskiej otrzymał zgłoszenie od świadka, że na osiedlu Antoniuk bmw wjechało w barierki ochronne. Na miejsce pojechali policjanci z białostockiej patrolówki. Kierowcą bmw okazał się 26-letni obywatel Rosji. Po sprawdzeniu mężczyzny na zawartość alkoholu okazało się, że wsiadł za kierownicę mając blisko 1,5 promila. Mężczyzna stracił prawo jazdy, a jego pojazd odjechał na lawecie.
Kolejny nietrzeźwy wpadł 2 godziny później na Białostoczku. Policjantów powiadomił świadek, który widział, jak kierowca seata jadąc „szlaczkiem”, wjechał na stację benzynową i chwiejnym krokiem poszedł do sklepu. Interweniujący policjanci z białostockiej drogówki zbadali 35-latka na zawartość alkoholu w organizmie. Jak się okazało, mieszkaniec gminy Czarna Białostocka kierował mając ponad 2,5 promila. Policjanci ustalili, że mężczyzna nie ma uprawnień do kierowania pojazdami. Resztę nocy 35-latek trzeźwiał w izbie wytrzeźwień, a jego pojazd odjechał na policyjny parking.
Trzecim nietrzeźwym kierowcą okazała się 38-letnia białostoczanka, która wpadła w niedzielny wieczór na Dziesięcinach. Badanie alkomatem wykazało, że kierowała nissanem, mając blisko 2 promile alkoholu. Kobieta straciła prawo jazdy i trafiła do izby wytrzeźwień. Jej samochód odjechał na lawecie na policyjny parking.
Pozostali trzej kierowcy mieli od pół do 2 promili alkoholu w organizmie. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.