Zwycięstwo na wagę utrzymania

W końcu fatalną serię meczów bez zwycięstwa przełamali futsaliści MOKS-u Słoneczny Stok. Białostoczanie w jednym z najważniejszych meczów tej części sezonu ograli 6:4 Pogoń Szczecin i na trzy kolejki przed końcem rozgrywek zagwarantowali sobie utrzymanie w elicie.

/fot. BIA24.pl/

/fot. BIA24.pl/

- Wcześniejszymi meczami doprowadziliśmy do sytuacji, w której mecz z Pogonią był spotkaniem o wszystko. Cieszy skuteczność, bo w końcu strzeliliśmy tyle, ile powinniśmy. W poprzednich spotkaniach fajnie graliśmy, ale nie było zwycięstw. Tym razem w defensywie nie zaprezentowaliśmy się najlepiej, bo traciliśmy kuriozalne bramki, ale najważniejsze, że byliśmy skuteczni. Przed meczem już mówiłem, że styl będzie nieistotny. Ta wygrana zapewnia nam utrzymanie, więc pozostałe spotkania możemy zagrać już na większym luzie. Za nami trzy tygodnie wyjęte z życia. W tym meczu też nie brakowało trudnych momentów. Dwukrotnie nadzialiśmy się na niepotrzebne kontry. Niepotrzebnie podchodziliśmy tak wysoko. To Pogoń musiała nie my i w pewnym momencie rywale wyrównali. Ostatecznie jednak to my dopisujemy do swojego dorobku kolejne trzy punkty - powiedział po meczu zadowolony ze zwycięstwa, grający trener MOKS-u, Adrian Citko.

- Wszystko postawiliśmy na ten mecz, chcę podziękować zawodnikom za zaangażowanie. Włożyliśmy w ten mecz wiele wysiłku, ale bramki, które straciliśmy, to po prosu katastrofa. Przed nami dwa tygodnie do następnego meczu. Musimy się dobrze przygotować. W pewnym momencie doszliśmy rywali i wydawało się, że mecz mamy pod kontrolą, ale szokiem była dla nas trzecia bramka dla gospodarzy. To był chyba najważniejszy moment meczu, który zadecydował o naszej porażce - skomentował przebieg meczu szkoleniowiec szczecińskiej Pogoni, Oleg Zozulia.

MOKS Słoneczny Stok 6 (2:0) 4 Pogoń 04 Szczecin

Bramki: Marcin Firańczyk 6', 35', Michał Osypiuk 13', Witalij Lisniczenko 27', Mateusz Lisowski 28', 35' - Konrad Prawucki 25', 26', 30', 38'.

Zobacz również