- Kilka godzin przed meczem odpadły nam cztery osoby. Wszystkie zgłosiły gorączkę. W lidze panują takie ustalenia, że w takiej sytuacji klub zatrzymuje takiego zawodnika w domu i wyklucza go z gry, żeby nikogo więcej nie narażać. Stwierdziliśmy, że nie będziemy podejmować ryzyka i musieliśmy sobie poradzić bez nich. To nam mocno pokrzyżowało plany, bo wszyscy byli przewidziani do gry w pierwszym składzie - mówi kapitan białostoczan, Mateusz Perzyna.
- Po drugie graliśmy bardzo nieskutecznie. Ilość popełnionych przez nas błędów nie powinna mieć miejsca. Zrzucam to na gorszy dzień, że to był taki wypadek przy pracy i że więcej się to nie powtórzy. Zupełnie nie zrealizowaliśmy naszego planu taktycznego. Oddaliśmy piłkę chłopakom z Zielonej Góry i przez to pojawiło się sporo problemów. Na pewno przez to mecz był bardziej emocjonujący dla kibiców. Bo walka o wynik trwała do samego końca - dodaje Perzyna.
Całą sytuację dodatkowo próbowali wykorzystać goście, którzy na przerwę schodzili przegrywając dwoma punktami, a ostatecznie ulegli różnicą tylko pięciu oczek.
- Następny mecz zagramy z Legią Warszawa na wyjeździe. Tym meczem zakończymy rundę. Mam nadzieję, że ten etap również zakończymy zwycięstwem. Mamy do tej pory cztery wygrane, wszystkie z bonusem. Na pewno jednak nie będzie łatwo. Legia ma problemy na wyjazdach, ale u siebie idzie im znacznie lepiej, dobrze się u siebie zbierają. Do tego czasu na pewno już wrócą do nas ci zawodnicy, którzy nie mogli ostatnio wystąpić. Czują się już bardzo dobrze i niebawem dołączą do zespołu na treningu. Przed nami dwa tygodnie na przygotowania. Ten czas dużo nam da, bo trochę odpoczniemy i spokojnie będziemy mogli popracować, tym bardziej, że ostatni mecz zakończyliśmy bez żadnych urazów. Mamy jeszcze naradę całym zespołem. Zrobimy analizę i ustalimy plan taktyczny na pozostałe do rozegrania w tym roku mecze. Wszystko powinno na nas dobrze zadziałać - kończy kapitan Rugby Białystok.
Rugby Białystok 36 (19:17) 31 Wataha RC Zielona Góra
Punkty Białystok: Sebastian Śliwowski 11 (4pd, K), Artur Sulima 10 (2P), Sergo Kvernadze 10 (2P), Mateusz Kocon 5 (P)