Żeby skorzystać z potknięcia Księżaka zespół Tomasza Kujawy musiał najpierw ograć AZS UJK Kielce. Białostoczanie choć nie grali na miarę oczekiwań trenera, to nie pozostawili gościom złudzeń i wygrali z kielczanami 90:78.
- Chłopakom powiedziałem, że nie było to najlepsze spotkanie w naszym wykonaniu. Jeszcze przed przerwą nasza przewaga powinna wynosić około 20 punktów. Kielce pozwalały nam na wiele w ataku. Mieliśmy wiele okazji do penetracji oraz rzutów z dystansu, a nie do końca to wykorzystywaliśmy. Całe szczęście, że rywal nie zagrał odpowiednio skutecznie w ataku, dzięki czemu cały czas mieliśmy spokojną przewagę. Skończyło się dobrze, ale styl nie był najlepszy. Musimy wyciągnąć z tego wnioski, bo w play-offach może się to zemścić - przestrzega szkoleniowiec białostoczan.
Godzinę później, niż mecz w Białymstoku rozpoczęło się spotkanie Syntexu z Dzikami. Końcowy rezultat zaskoczył wiele osób. - To spora niespodzianka, wręcz sensacja. Wysłałem już podziękowania trenerowi Dzików. Nie liczyliśmy nawet na takie rozstrzygnięcie. Wydawało się, że Księżak ma już do końca sezonu zasadniczego bardzo sprzyjający terminarz. Zawsze jednak powtarzam, że nikogo nie można lekceważyć, bo to bardzo szybko może się zemścić. My się z tego cieszymy, bo dostaliśmy kolejną szansę. Do końca zostały nam jeszcze dwa mecze, oba chcemy wygrać i utrzymać pozycję - przekonuje Tomasz Kujawa.
Mimo wielu zastrzeżeń do gry swojego zespołu trener Kujawa ma też powody do zadowolenia, chociażby dlatego, że aż sześciu zawodników zdobyło 10 lub więcej punktów. - Statystyki nie wyglądają najgorzej, ale Kielce broniły tak, że powinniśmy spokojnie przekroczyć granicę stu punktów. W paru sytuacjach w obronie też inaczej powinniśmy się zachować. Przytrafiały nam się też głupie straty. Prosiłem chłopaków o koncentrację. Według mnie powinniśmy zachować więcej spokoju, dzięki czemu pograli by też więcej rezerwowi. Ostatecznie liczy się tylko zwycięstwo, z którego jesteśmy zadowoleni. Musimy być w kolejnych meczach bardziej czujni. Za chwilę jedziemy do Stalowej Woli, tam zawsze grało się bardzo ciężko. To bardzo nieprzewidywalny zespół i musimy być czujni by nasze liderowanie za szybko się nie skończyło - mówi trener Żubrów Białystok.
Żubry Białystok 90 [(29:18)(15:17)(23:22)(23:21)] 78 AZS UJK Kielce
Punkty Żubry: Arkadiusz Zabielski - 17, Andrzej Misiewicz - 16, Marcin Monach - 13, Aleksander Szczerbatiuk - 12, Michał Wielechowski - 11, Bartłomiej Wróblewski - 10, Krzysztof Kalinowski - 6, Mateusz Niewiński - 5.