Rywalem oficjalnego pretendenta do tytułu mistrza Europy wagi średniej, Kamila Szeremety, będzie Sebastian Skrzypczyński (12-14-2, 5 KO). - Nie ma co się sugerować ujemnym bilansem pojedynków Skrzypczyńskiego. To solidny zawodnik, prawdziwy walczak, który wchodzi między liny po to, by walczyć z całych sił, a nie uciekać przede mną, jak robili ostatni zagraniczni przeciwnicy. Najważniejsze, abym wygrał w dobrym stylu, jak się uda przed czasem - docenił swojego najbliższego rywala Szeremeta w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Przed Szeremetą Skrzypczyński, ale dużo mówi się już o kolejnej walce podopiecznego Fiodora Łapina. W drugiej połowie roku białostoczanin ma bowiem powalczyć o mistrzostwo Starego Kontynentu. Gala w Legionowie będzie drugą w tym roku dla Szeremety. W lutym, w Szczecinie, 27-letni pięściarz pokonał Jose Antonio Villalobosa. Podczas tej samej gali walczył także Krzysztof Zimnoch. Wówczas białostoczanin zrewanżował się Mikowi Mollo. Teraz poprzeczka idzie znacznie wyżej.
Najbliższy rywal Zimnocha to były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej, Michael Grant. Amerykanin ma na koncie 48 zwycięstw z czego 36 przed czasem i tylko 6 porażek. - Chcę pokonać Granta. Warunki fizyczne nie są jakimś problemem, na sparingach dawałem radę z zawodnikami sporo wyższymi od siebie. Dla mnie każdy sparing to nauka, a walcząc z takimi kolosami po prostu nauczyłem się ich pokonywać. Słowo "porażka" nie istnieje dla mnie - zapewniał w rozmowie z portalem polsatsport.pl trenujący pod okiem Richarda Williamsa pięściarz.
Galę Legionowo Boxing Night pokażą na żywo Polsat Sport (od godz. 20.00) oraz Polsat Sport Fight (od godz. 19.15).