Gospodarze od początku spotkania nie pozostawiali złudzeń rywalom. Po niespełna połowie pierwszej kwarty prowadzili już 17:4 i później tylko powiększali i tak sporą już przewagę. Ostatecznie przez rozpoczęciem drugiej części spotkania mieli już 15 oczek przewagi.
Kilkunastopunktowa przewaga pozwoliła trenerowi Żubrów na desygnowanie do gry wszystkich zawodników. Tylko Paweł Rećko czasu spędzonego na boisku nie wykorzystał do rzucenia swoich punktów. Znów jednak bardzo dobrze w tym aspekcie wyglądał Bartek Wróblewski, który mecz skończył z 16 punktami. Skuteczniejszy był jedynie Andrzej Misiewicz, który zdobył 24 oczka dla swojego zespołu. - Z gry w ofensywie możemy być bardzo zadowoleni. Chłopaki fajnie biegali do kontry. Przeprowadziliśmy wiele fajnych akcji. Andrzej zagrał bardzo dobre zawody. Zdobywał punkty, szedł na zbiórki. Wykorzystaliśmy swoją przewagę fizyczną. Ogólnie jesteśmy trudnym zespołem do rozszyfrowania, nigdy nie wiadomo, kto w danym meczu odpali i staramy się to wykorzystywać - powiedział po meczu trener Żubrów, Tomasz Kujawa.
Białostoczanie niemal w pełni zrealizowali swoje przedmeczowe założenia. Nie zostawili gościom zbyt wiele miejsca na obwodzie, wytrącając zawodnikom Stali ich najgroźniejszy oręż, a więc rzuty z dystansu. Tylko 3 z 18 prób gości za 3 punkty okazały się celne. Swoje zrobił co prawda rozgrywający ze Stalowej Woli, Dawid Zaguła, ale nawet jego 26 punktów nie było w stanie uchronić zespołu przed porażką ze znacznie lepiej wyglądającymi gospodarzami. - Głównie robił to po rzutach osobistych. Ktoś musiał rzucać te punkty. Nigdy nie da się wszystkich wyłączyć z gry - tłumaczył szkoleniowiec Żubrów.
- Byliśmy dobrze przygotowani do meczu. Chłopcy wiedzieli, że to bardzo groźna drużyna, dlatego od początku spotkania narzuciliśmy rywalom nasze warunki. Realizowaliśmy elementy gry, które przygotowywaliśmy przez cały tydzień. Nie dawaliśmy im łatwo penetrować pod kosz, nie pozwalaliśmy na zbyt wiele rzutów za trzy punkty i to zdawało egzamin. Jedynie Dawid Zaguła stwarzał większe zagrożenie. Brał na siebie ciężar gry, próbował penetrować, łapaliśmy na nim dużo fauli, ale początek meczu ustawił spotkanie i uzyskana przewaga sprawiła, że grało nam się łatwiej - podsumował mecz ze Stalą Tomasz Kujawa.
Żubry Białystok 92 [(31:16)(20:22)(23:15)(18:16)] 69 ZKS Stal Stalowa Wola
Punkty Żubry: Andrzej Misiewicz - 24, Bartłomiej Wróblewski - 16, Arkadiusz Zabielski - 14, Aleksander Szczerbatiuk - 13, Mateusz Niewiński - 7, Paweł Karasiewicz - 5, Patryk Andruk - 4, Krzysztof Kalinowski - 3, Daniel Kamiński, Marcin Monach, Piotr Borowik - 2.