W "hokejowych" derbach lepszy MOKS

Za futsalowym beniaminkiem polskiej ekstraklasy ostatni sparing przed inauguracją historycznego sezonu w najwyższej klasie rozgrywkowej. W środę MOKS Słoneczny Stok zmierzył się Heliosem Białystok. Nietypowe spotkanie zostało rozegrane w wymiarze czasowym 3 x 20 minut.

/fot. BIA24.pl/

/fot. BIA24.pl/

- Podobnie jak z Litwinami chcieliśmy przetestować kilka wariantów gry. Wszyscy dostali swoje minuty na parkiecie. Jednocześnie nie chcieliśmy mocno forsować tempa. Czasem też odstawialiśmy nogę, żeby nie złapać niepotrzebnych kontuzji. Wynik jest niezły, ale nie to było najważniejsze - powiedział po meczu z Heliosem trener Słonecznych, Adrian Citko.

Szkoleniowiec MOKS-u nie będzie miał najłatwiejszego zadnia w pierwszym spotkaniu ligowym. Przeciwko wicemistrzowi Polski, Gattcie Zduńskiej Woli nie będzie mógł bowiem wystąpić wyborowy strzelec jego zespołu - Krzysztof Kożuszkiewicz. - Kożuch powinien być gotowy do gry na Piasta. Prócz Krzyśka na pewno nie zagra też Karol Szczawiński. Wciąż czekamy też na niezbędne dokumenty pozwalające na grę Vitalija Lisnychenki - wyjaśnia Citko.

Mecz z Gattą białostoczanie rozegrają już w najbliższy piątek. Areną zmagań będzie Hala Sportowa przy ulicy Jesiennej 8 w Białymstoku.

MOKS Słoneczny Stok 9 (3:1 / 2:1 / 4:2) 4 Helios Białystok

Bramki MOKS: Mateusz Łukasiewicz - 3, Marcin Firańczyk - 2, Michał Osypiuk, Mateusz Lisowski, Damian Grabowski, Daniel Gajdziński - 1.

Zobacz również