Zapowiedź przyszłorocznego biegu nie brzmi jak standardowa reklama. "Ultra Śledź 2023 łypie złowieszczym okiem. Będzie na Was czekał na Uroczysku Sylvetty. Będzie Was smagał suchymi gałęziami, gdy będziecie przedzierać się przez chaszcze. Szepnie do ucha "zostań" przy drugiej pętli Bladziny." Ale... biegaczy to nie dziwi. To buduje atmosferę.
Rejestracja kończy się na początku lutego 2023 roku. Ale na tych, którzy zapiszą się przed Sylewstrem, czekają zniżki. Najtańszy jest start w Ultra Leszczu (160 zł), ale i bieg to najprostszy. "Plac zabaw, długi na ok. 67 leciutkich kilometrów" - piszą o nim organizatorzy.
Ultra Bladziny za to muszą mieć też ultra-grube portfele, bo cena za udział w biegu to 270 złotych (bez zniżek 300 zł). To nie tylko pakiet startowy, ale też zabezpieczenie m.in. medyczne, posiłki, picie. Bo na trasie choćby "Bladziny" żarty się kończą, a zaczyna prawdziwe wyzwanie. To 168 kilometrów do pokonania w 24 godziny, wyczyn z którym mierzą się nieliczni.
W ubiegłym roku udział w biegu wzięło ponad 240 osób. Są też już pierwsi chętni na 2023 rok - po 10 dniach od uruchomienia zapisów na listach startowych jest 33 zawodników, m.in. z Białostockiej Sekty Biegaczy, warszawskiej Vege Runners czy klubu "Są Wolniejsi" z Olsztyna. Są też ekipy z Ełku, Suwałk, Bielska Podlaskiego, Rzeszowa, Elbląga.