Słoneczni drudzy w Lublinie

W miniony weekend MOKS Słoneczny Stok rywalizował w III edycji futsalowego turnieju Lublin Cup. Ekstraklasowy beniaminek z Białegostoku mógł sprawdzić się z rywalami z Białorusi, jak również z wicemistrzem Polski. Piłkarze Adriana Citko zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Nie przegrali ani razu, ale w ostatecznym rozrachunku do triumfu zabrakło im jednej bramki.

/fot. MOKS Słoneczny Stok/

/fot. MOKS Słoneczny Stok/

- Turniej w Lublinie oceniam bardzo dobrze. Organizatorzy zadbali o wysoki poziom sportowy. Zagraliśmy z Gattą, aktualnym wicemistrzem Polski. Amatarem Brześć, drużyną z białoruskiej ekstraklasy, którzy naprawdę wyglądali bardzo fajnie piłkarsko. Dodatkowo byliśmy my oraz Warszawa z naszej ligi. Nie wiedzieliśmy też czego spodziewać się po gospodarzach oraz zespole Nowin, gdyż na co dzień rywalizują oni w drugiej grupie I ligi. Granie na takiej hali jak w Lublinie to czysta przyjemność, mam nadzieję, że kiedyś podobnej doczekamy się w Białymstoku - ocenił rozgrywki trener Słonecznych, Adrian Citko.

Jak już wspominaliśmy, białostoczanie nie przegrali żadnego spotkania, ale po kolei. - Z Nowinami wygraliśmy 4:1, z gospodarzami z Lublina 3:1. Pierwszy mecz graliśmy z Brześciem, też do końca nie wiedzieliśmy czego się spodziewać. Przez cały mecz prowadziliśmy 1:0, ale rywale zaskoczyli nas w końcówce i podzieliliśmy się punktami. Podobnie wyglądał mecz z Gattą. Tym razem prowadziliśmy 2:0 i mieliśmy okazje na dobicie rywala na 3:0, nawet na 4:0, ale nie wykorzystaliśmy swoich szans i rywal w końcówce znów wyrównał. Przeciwko tak silnym drużynom musimy być skuteczniejsi. Podsumowując nie przegraliśmy żadnego meczu, co nas bardzo cieszy, ale też nie wygraliśmy turnieju. Z taką samą ilością punktów, ale jedną bramką strzeloną więcej triumfowała Gatta - relacjonował Citko.

Turniej w Lublinie był pierwszym tego typu sprawdzianem podczas trwającego okresu przygotowawczego MOKS-u. Jakie są wnioski po pierwszych grach kontrolnych? - Jest jeszcze parę rzeczy do poprawki, takich czysto piłkarskich, głównie taktycznych. Starałem się robić zmiany tak, żeby każdy zagrał na zmęczeniu. Niektórzy robili zmiany po 2 minutach. Mamy teraz taki okres, że pracujemy nad fizycznością. Pod tym względem fajnie to wyglądało, bo w tym elemencie potrafiliśmy zdominować nawet Gattę, która broniła się umiejętnościami. Nie wynik był jednak najważniejszy. Dobrze popracowaliśmy i jestem zadowolony - tłumaczył szkoleniowiec MOKS-u.

Trener Słonecznych mógł też z bliska przyjrzeć się w akcji testowanemu Ukraińcowi - Witalijowi Lisnychenko, który ma za sobą występy w białoruskiej i ukraińskiej ekstraklasie - Zrobił na nas bardzo dobre wrażenie. Typowy futsalowiec. Przydałby się nam, ale wszystko zależy od finansów. Jeśli uda się znaleźć porozumienie w tej kwestii to wzmocni nasz zespół. Sprawa powinna wyjaśnić się w przeciągu tygodnia - wyjaśnił Adrian Citko.

Dzięki takiemu turniejowi Słoneczni mogli nieco bliżej poznać rywala, z którym zainaugurują historyczny sezon w ekstraklasie. - Nie chcieliśmy odkrywać przed Gattą wszystkich kart. Zagraliśmy inaczej, niż zakładamy zagrać w lidze. To będą dwa zupełnie inne mecze. Dojdą nasi kibice, dojdzie presja. Gatta była w Lublinie na obozie, mieli w nogach przygotowania, ale my też nie byliśmy na świeżości - powiedział Citko i dodał - Nie było chyba dwóch zawodników z pierwszej czwórki, Gatta też u nas zagra pewnie inaczej, wyglądało to tak, jakby najmniejszym nakładem sił chcieli wygrać. Piłkarsko mają zawodników takich, że dużo nie muszą nawet biegać. My nie mamy też żadnego doświadczenia, więc przeciwstawimy się walką i zaangażowaniem, jak się uda ich złapać to możemy sprawić niespodziankę (śmiech).

Co jeszcze czeka piłkarzy MOKS-u w tym okresie przygotowawczym? - Za tydzień jedziemy na sparing do Warszawy. Zrezygnowaliśmy z turnieju w Gdańsku, a we wrześniu zagramy jeszcze dwumecz w Lubawie. Przed samą ligą postaramy się ponownie zagrać z Warszawą. Uruchomiliśmy sobie też kontakty z Brześciem, więc może pomyślimy jeszcze o meczu z nimi jeśli dopasujemy jakiś termin - powiedział trener MOKS-u.

Poniżej komplet wyników MOKS-u Słoneczny Stok podczas Lublin Futsal Cup 2017.

Amatar Brześć 1:1 MOKS

Bramki: Firańczyk - Citko (sam.)

Gatta 2:2 MOKS

Bramki: Sobalczyk, Krawczyk - Lisowski x2

MOKS 4:1 GKS Nowiny

Bramki: Firańczyk, Lisowski, Łukasiewicz, Packiewicz - Szymonek

AZS UMCS 1:3 MOKS

Bramki: Ostrowski - Korzuszkiewicz x2, Lisnychenko

MOKS 2:1 AZS Uniwersytet Warszawski

Bramki: Firańczyk, Lisowski - Wielgus

Zobacz również