- Mecz zaczęliśmy bardzo dobrze. Mieliśmy kontrolę nad spotkaniem, ale straciliśmy przypadkową bramkę. Nie mogę mieć pretensji do obrońców. Później jednak szybko wróciliśmy do grania i zdobyliśmy bramkę - ocenił pierwszą połowę, szkoleniowiec Żółto-Czerwonych.
- Po przerwie widać było, że zabrakło nam doświadczenia. W tym momencie widać było brak Kosty. Za łatwo traciliśmy piłkę, nie potrafiliśmy się przy niej utrzymać. Tylko ją wybijaliśmy, a nie tak sobie to zakładaliśmy. Od 70. minuty widać było, że zespół nie ma już nic do stracenia i pokazał charakter. Chwała im za to, bo w tej rundzie już tyle razy przegrywaliśmy i odwracaliśmy losy meczu, że do samego końca w ich wierzyłem. Chwała zespołowi, że do samego końca biegali i walczyli o zwycięstwo - tłumaczył jak absencja Konstantina Vassiljeva wpłynęła na jego zespół, trener Michał Probierz.
Jagiellonia zagrała w Lubinie dobry mecz, ale o przesadnym świętowaniu nie ma mowy. - Przygotowujemy się już do meczu z Cracovią. O tym spotkaniu musimy jak najszybciej zapomnieć, bo jak to mówią podrzucali, podrzucali i złapać zapomnieli. My możemy jedynie żałować, że nie kończymy sezonu na 30. kolejce. Taki zespół chciałbym widzieć zawsze. Gratuluję im - chwalił drużynę trener Probierz.
- Przed meczem rozmawialiśmy, że są takie spotkania, że czasem zawodnik, którego ostatnio nie było bo leczył chociażby uraz, wchodzi i przesądza o losach spotkania. Przed wejściem powiedziałem mu, że jest na tyle dobrym piłkarzem i potrafi na tyle dobrze grać, że może nam pomóc. Arvydas wykorzystał swoje atuty. Walczyliśmy do końca i wygraliśmy zasłużenie ? zdradził, co chwilę przed pojawieniem się na boisku Arvydasa Novikovasa, powiedział litewskiemu pomocnikowi, szkoleniowiec Jagi.
- Z sędziami w ogóle nie dyskutowałem. Przyrzekłem sobie, że nie będę w ogóle z nimi rozmawiał, bo to nic nie da. Skupiłem się tylko i wyłącznie na swoim zespole. Nie będę na pewno siedział jak Łobanowski, bo jestem typem człowieka, który reaguje na to, co dzieje się na boisku - odniósł się do swoich kontaktów z sędziami podczas spotkania trener Jagiellonii Białystok, Michał Probierz.