Spotkanie od początku było bardzo wyrównane. Gospodarze ani na chwilę nie pozwolili gościom pomyśleć o tym, że będzie to łatwy mecz. Nawet gdy przyjezdni odjeżdżali Żubrom na kilka punktów, jak to miało miejsce chociażby w końcówce drugiej kwarty, białostoczanie szybko zmniejszali dystans, a czasem nawet i sami wychodzili na prowadzenie.
O tym jak zacięty był to pojedynek świadczą też różnice punktowe w poszczególnych kwartach. W żadnej z odsłon spotkania nikt nie był w stanie skończyć z więcej, niż trzema punktami różnicy. Gospodarze odrobili pracę domową i nie pozwalali rozkręcić się Bartłomiejowi Karolakowi. Większego zagrożenia, w porównaniu do pierwszego meczu w Lublinie, nie stwarzał także Adam Myśliwiec.
Bardzo dobrze po stronie Żubrów zaprezentowali się natomiast Andrzej Misiewicz oraz Arkadiusz Zabielski. Pierwszy zdobył dla swojego zespołu 26 punktów i zaliczył 9 zbiórek, drugi dorzucił 20 oczek i zanotował 7 zbiórek. Ostatecznie było to jednak za mało by drugi raz w tym sezonie ograć przed własną publicznością wyżej notowany AZS z Lublina. Żubry ostatecznie przegrały 4 punktami, a to oznacza koniec sezonu dla koszykarzy Jakuba Jakubca.
Trzeba przyznać, że mieszanka rutyny z młodością w białostockim zespole przyniosła zamierzony rezultat. Żubry jako beniaminek II ligi zaprezentowali się bardzo dobrze. Zespół trenera Jakubca zagwarantował sobie utrzymanie, dzięki dobrej serii w końcówce sezonu zasadniczego załapał się do fazy play-off, a w między czasie udało się wprowadzić do zespołu kilku młodych zawodników, którzy zebrali cenne minuty na drugoligowych parkietach, które z pewnością zaprocentuje w kolejnych rozgrywkach.
Żubry Leo-Sped Białystok 72 [(21:22)(19:22)(18:17)(14:15)] 76 AZS UMCS Lublin
Punkty Żubry: Andrzej Misiewicz - 26, Arkadiusz Zabielski - 20, Piotr Borowik - 9, Krzysztof Kalinowski - 7, Tomasz Kujawa - 6, Marcin Monach ? 4.
Punkty AZS: Dawid Myśliwiec - 22, Bartłomiej Karolak - 18, Mateusz Wiśniewski, Sebastian Dusiło - 9, Przemysław Tradecki, Adam Myśliwiec - 6, Jakub Stefaniuk - 4, Kamil Krzeszowski - 2.