- To, co stało się w czwartej kwarcie było efektem nasze dobrej obrony przez cały mecz. Cały czas wywieraliśmy bardzo wielką presję na rywalu. Odcinaliśmy od piłek i po prostu w czwartej kwarcie przeciwnikom "zabrakło prądu". Nie wytrzymali kondycyjne tego meczu, jakby ktoś im wyciągnął wtyczkę z kontaktu. Kondycyjnie nie wytrzymali tego meczu. Z kolei nasze częste zmiany spowodowały, że do ostatniej syreny czuliśmy się bardzo dobrze pod względem fizycznym. Mieliśmy sporo przechwytów, zdobywaliśmy dużo łatwych punktów. Dodatkowo zaczęły nam wpadać rzuty za trzy punkty. Stąd bardzo dobry efekt końcowy - mówi trener Żubrów, Tomasz Kujawa.
Wyłączając czwartą kwartę mecz pomiędzy Hutnikiem, a Żubrami był bardzo wyrównanym pojedynkiem. - Nie szło nam tak dobrze w ataku, jak w poprzednich meczach, ale cały czas powtarzam chłopakom, że nawet jak nie idzie w ofensywie, to musimy mocno pracować w obronie, nie pozwalać na nic przeciwnikom, szczególnie na wyjeździe. Na Hutniku nie gra się łatwo, to ciężki teren i trudny przeciwnik. Jeszcze nie jeden zespół zgubi tam punkty. My natomiast wytrzymaliśmy presję, zostawiliśmy na parkiecie sporo zdrowia i ostatecznie odnieśliśmy zwycięstwo - dodaje szkoleniowiec lidera II ligi.
Hutnik jest czołowym zespołem grupy B w II lidze, dlatego przed meczem nikt raczej nie spodziewał się takiego rezultatu. - Wiedzieliśmy, że jesteśmy faworytami, ale doskonale również zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że to będzie niezwykle trudne zadanie. Personalnie wyglądamy lepiej, ale różne rzeczy czasem się dzieją. Na pewno wyciągnęliśmy odpowiednie wnioski z poprzedniego sezonu. Nie przegrywaliśmy już tak łatwo pojedynków jeden na jednego, nie ułatwialiśmy też sprawy przy rzutach z obwodu. Niemal każdy rzut przeciwnika oddawany był pod wielką presją, co w końcu przyniosło pozytywne rezultaty, gdyż rywal pękł psychicznie. Zaczęły się prowokacje i nieczyste zagrania, ale to nic nie dało gospodarzom - tłumaczy Tomasz Kujawa.
Żubry notują kapitalny start. Przewodzą stawce z kompletem zwycięstw i czekają na kolejne wyzwania. - Teraz przed nami AZS Lublin, później mecz ze Stalą i derby z Turem. Póki co tabela układa się po naszej myśli. Większość zespołów ma już po trzy porażki. Z naszej perspektywy wygląda to bardzo dobrze. Nie możemy teraz stracić czujności i koncentracji, żeby nie przegrać w głupi sposób, któregoś spotkania - kończy trener białostoczan.
MUKS Hutnik Warszawa 51 [(14:17)(20:15)(11:17)(6:34)] 83 Żubry Leo-Sped Białystok
Punkty Żubry: Michał Wielechowski - 19, Jakub Lewandowski - 12, Michał Bombrych, Bartłomiej Wróblewski, Kamil Czosnowski - 11, Andrzej Misiewicz - 10, Maciej Parszewski - 3, Arkadiusz Zabielski, Patryk Andruk, Aleksander Szczerbatiuk - 2.