W miniony weekend, ogrywając 76:5 Mazovię, białostoczanie zanotowali czwarte z rzędu zwycięstwo w sezonie. - To był bardzo ciężki mecz. Wszystko ze względu na warunki atmosferyczne. Boisko położone jest w takim miejscu, że nie ma najmniejszej szansy na odrobinę cienia. Byliśmy jak na patelni. Dodając do tego sztuczną nawierzchnię, możemy powiedzieć, że paliło nas od góry i od dołu. To determinowało przebieg spotkania. Obu zespołom grało się bardzo ciężko. My wyszliśmy rezerwowym ustawieniem, żeby zmiennicy mogli więcej pograć przed meczem z Lubinem. Praktycznie przez całą pierwszą połowę graliśmy w takim składzie i wyglądało to całkiem nieźle. Można powiedzieć, że potraktowaliśmy ten mecz treningowo, żeby przećwiczyć kilka zagrywek przed decydującym o awansie spotkaniu z Miedziowymi. Do tego osiągnęliśmy bardzo dobry i wysoki wynik więc możemy powiedzieć, że wszystkie cele zostały zrealizowane - mówi kapitan Rugby Białystok - Mateusz Perzyna.
Mazovia Mińsk Mazowiecki 5 (5:33) 76 Rugby Białystok
Punkty Białystok: Sebastian Śliwowski - 16, Mateusz Perzyna - 15, Sergi Kvernadze - 10, Wojciech Twarowski, Artur Sulima, Zhenia Zchodzik, Piotr Vykpish, Przemysław Kalinowski, Marcin Majorczyk, Adam Litwińczuk - 5.
Awans jest tuż, tuż i choć do pełni szczęścia brakuje remisu lub wygranej z Miedziowymi Lubin, to białostoczanie zachowują spokój i koncentrację. - Liczmy na to, że dopniemy ten awans i skończymy sezon z kompletem zwycięstw. Wydaje się, że wszystkie atuty są po naszej stronie, ale pamiętajmy, że to sport i wszystko może się wydarzyć. Graliśmy z tymi samymi rywalami i osiągaliśmy znacznie lepsze wyniki. Mamy ponad 130 punktów przewagi w małych punktach, także wygląda na to, że ofensywnie i defensywnie jesteśmy lepiej przygotowani. Dodatkowo rywale w ostatnim meczu, z powodu czerwonej kartki, stracili swojego najlepiej punktującego zawodnika. To będzie dla przeciwnika duże osłabienie. Dodatkowo gramy u siebie, co też może okazać się przewagą. Do sukcesu potrzebujemy kibiców. Z ich wsparciem łatwiej będzie nam się grało. Dlatego apelujemy o jak największą frekwencję i doping - tłumaczy Perzyna.
Miedziowi, podobnie jak białostoczanie, nie zaznali jeszcze smaku porażki. - Nastawiamy się na trudny mecz. Wychodzimy z założenia, że nie trafiliśmy jeszcze na odpowiednio silnego rywala, który by nas odpowiednio sprawdził. Dlatego nie popadamy w samozachwyt. Jesteśmy ostrożni. Każdy musi być skupiony i bardzo zmotywowany. Dodatkowo mamy z Miedziowymi taką małą rywalizację wewnętrzną. To zespół, który gra brutalne rugby i chcemy utrzeć trochę im nosa. Zepniemy się maksymalnie i postaramy się osiągnąć dobry wynik. Na pewno nie będzie brakowało stykowych sytuacji. Nikt nie odstawi nogi, ani głowy. Oni muszą za wszelką cenę wygrać, tylko tak mogą awansować. Muszą postawić wszystko na jedną kartę. Na wielu płaszczyznach wydaje mi się, że mamy przewagę. Rywale w głównej mierze mogą przeciwstawić się nam wolą walki i zaangażowaniem. Po naszej stronie jednak tego również nie zabraknie, dlatego spodziewam się dobrego widowiska - zapowiada kapitan białostockich rugbistów.
Mecz o awans do I ligi rugby odbędzie pomiędzy Rugby Białystok a Miedziowymi Lubin odbędzie się 22 czerwca o godzinie 19:00 na boisku bocznym Stadionu Miejskiego w Białymstoku. Serdecznie zapraszamy wszystkich kibiców do gorącego dopingu i pomocy w uzyskaniu promocji na zaplecze Ekstraligi.