- Nikt z nas nie jest zadowolony z obecnej sytuacji, ale pewnych rzeczy nie jesteśmy w stanie przeskoczyć. Musimy brać większą odpowiedzialność za to, co robimy - powiedział na konferencji prasowej trener Rafał Grzyb.
Po ostatnim, można powiedzieć tragicznym meczu z Wartą Poznań, na drużynę Jagiellonii czekał transparent zrobiony przez niezadowolonych grą i zaangażowaniem kibiców: "Gracie tragicznie, ambicji nie macie, komu jeszcze punkty rozdacie?". Trener odniósł się do tego apelu, czy jak kto woli stwierdzenia kibiców.
- Częściowo mieli rację, rozdaliśmy te punkty na własne życzenie, takie bramki stracone w ostatnich minutach nie mają prawa się wydarzyć, ale się wydarzyły i zbieramy tego żniwa. Po meczu z Wartą tylko dołożyliśmy do pieca i takie są tego konsekwencje - powiedział trener Grzyb.
Raków to solidny i mocny rywal, ciężko po ostatnich meczach wróżyć szanse dla Jagi, ale z drugiej strony, każdy wie jak "mocna" jest to liga i wszystko może się zdarzyć. Byłoby kłamstwem, jakbyśmy stwierdzili, że nie możemy doczekać się meczu, ostatnie spotkania udowodniły, że to nam się bardziej chciało oglądać, niż zawodnikom grać. To oni mają coś do udowodnienia, a my ewentualnie możemy to zobaczyć. Oczywiście rozpatrzymy to we własnych głowach i zdecydujemy, póki co walka trwa.
Jagiellonia Białystok - Raków Częstochowa godz. 19, Stadion Miejski w Białymstoku.
Transmisja w Canal+ Sport i w Polskim Radiu Białystok.
Głównym arbitrem spotkania będzie Bartosz Frankowski. Asystentami będą Marcin Boniek i Jakub Winkler, a sędzią technicznym Patryk Gryckiewicz. System VAR obsłużą Szymon Marciniak i Marcin Borkowski.