Poprzedni tydzień był dla zespołów Lotto Superligi bardzo wymagający. Dojlidy Białystok grały w poniedziałek, środę, piątek oraz niedzielę. Meczowy maraton białostoczanie rozpoczęli od pokonania bydgoskiej Gwiazdy a zakończyli na porażce z AZS-em Gdańsk. Dobrą passę zespół Piotra Anchima kontynuował podczas wyjazdów do Zamościa oraz Rzeszowa. Po wygranej w mieście arkad, i to dość pewnym, białostoczanie zrównali się nawet punktami z liderem tabeli Dartomem Bogorią. Była to nagroda za szybkie i efektowne granie na terenie beniaminka najwyższej klasy rozgrywkowej, które po godzinie skończyło się wynikiem 3:0.
- Cieszę się, że chłopaki byli w tym spotkaniu skoncentrowani i pewni siebie. Jadąc do Zamościa wiedzieliśmy, że będziemy zdecydowanymi faworytami. To się potwierdziło. Rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie. Radość z awansu na pierwsze miejsce w tabeli jest ogromna, ale jeszcze nie otwieramy szampanów. Przed nami kolejne wyzwania - mówił Piotr Anchim, szef Dojlid po środowym triumfie w Zamościu.
W całym spotkaniu zawodnicy Dojlid oddali wówczas tylko jednego seta, którego w meczu z Pawłem Koziełem stracił Yongyin Li. Wang Zeng Yi oraz Aleksander Khanin, swoje mecze rozstrzygnęli na swoją korzyść bez większych problemów.
Uczelnia Państwowa Zamość 0:3 Dojlidy Białystok
Igor Zavadskij - Wang Zeng Yi 0:3 (5:11, 4:11, 5:11)
Paweł Kozieł - Yongyin Li 1:3 (10:12, 11:9, 1:11, 3:11)
Marcin Litwiniuk - Aleksander Khanin 0:3 (11:13, 4:11, 5:11)
Było to ósme zwycięstwo w sezonie, a że Dojlidy pokazały udowodniły już, że potrafią podtrzymać dobrą serię, to wkrótce przyszło także dziewiąte. Tym razem, żeby tak się stało białostoczanie musieli się udać do Rzeszowa.
Poprzeczka w Rzeszowie wisiała znacznie wyżej, niż w Zamościu. Miejscowi akademicy, dysponują silnym i wyrównanym składem, który stać na bardzo dobrą grę. Na szczęście nic z tego nie robił sobie Yongyin Li, który wygrywając obie gry przypieczętował wygraną swojego zespołu. Nie były to łatwe i przyjemne pojedynki dla młodego Chińczyka. Zarówno Bartosz Such jak i Tomasz Lewandowski nie zamierzali tanio sprzedać skóry. Do pokonania pierwszego zawodnik Dojlid potrzebował pięciu, a drugiego trzech setów. Wcześniej Lewandowskiego ograł także Aleksander Khanin. Swego meczu nie wygrał tylko Wang Zeng Yi, który dość gładko przegrał z Piotrem Chodorskim. Była to jednak dopiero druga w sezonie porażka grającego trenera Dojlid.
- Piotrek ma sposób na Wandżiego, dobrze zna jego grę i to było widać w tym spotkaniu. Po jednej porażce naszego kapitana nie zamierzam jednak wyrywać sobie włosów z głowy. Najważniejsze, że wygraliśmy zasłużenie. Utrzymaliśmy się za plecami Bogorii Grodzisk Mazowiecki i depczemy po piętach liderowi. Nie ukrywam, że jesteśmy zmęczeni po trzech meczach w tak krótkim odstępie czasu. Można powiedzieć, że jedziemy na oparach. Ale zwycięstwa rekompensują ten wysiłek - komentował Anchim.
FIBRAIN KU AZS Politechnika Rzeszów 1:3 Dojlidy Białystok
Tomasz Lewandowski - Aleksander Khanin 1:3 (12:10, 3:11, 10:12, 7:11)
Bartosz Such - Yongyin Li 2:3 (10:12, 12:10, 7:11, 11:9, 8:11)
Piotr Chodorski - Wang Zeng Yi 3:0 (16:14, 11:5, 14:12)
Tomasz Lewandowski - Yongyin Li 1:2 (5:11, 11:7, 6:11)
Wspomniany brak sił najbardziej objawił się w czwartym, ostatnim meczu, poprzedniego tygodnia, w którym białostoczanie zagrali ponownie we własnej hali. Początek spotkania nie zwiastował jednak, że mecz może zakończyć się innym rezultatem, niż wygrana gospodarzy. Wszystko dlatego, ze bardzo dobrze zaczął Wang Zeng Yi. Doświadczony zawodnik Dojlid ograł Tomasza Tomaszuka i dał prowadzenie Dojlidom. Jak się jednak szybko okazało, było to jedyne zwycięskie starcie białostoczan w tym meczu.
Wszystko głównie za sprawą Patryka Chojnowskiego, który tego dnia był nie do zatrzymania dla Aleksandra Khanina oraz Wandżiego. Swoje do zwycięstwa gdańszczan dołożył też Szymon Malicki, który bez większych problemów ograł Li.
Dojlidy Białystok 1:3 AZS AWFiS Balta Gdańsk
Wang Zeng Yi - Tomasz Tomaszuk 3:0 (11:8, 11:9, 11:6)
Aleksander Khanin - Patryk Chojnowski 1:3 (8:11, 11:8, 5:11, 8:11)
Li Youngyin - Szymon Malicki 1:3 (11:13, 11:5, 8:11, 8:11)
Wang Zeng Yi - Patryk Chojnowski 0:2 (9:11, 7:11)
To jednak jeszcze nie koniec emocji w pierwszej rundzie rozgrywek. Dojlidy mają do rozegrania jeszcze jeden mecz. Przeciwnikiem w spotkaniu zaplanowanym na 27 listopada meczu będzie Olimpia-Unia Grudziądz. Teraz białostoczanie mają czas na regenerację i naładowanie akumulatorów.