Sprawa dot. wielomiesięcznego konfliktu, który Jagiellonia Białystok toczyła ze Stadionem Miejskim. Prezes klubu Wojciech Pertkiewicz od początku swojej kadencji zabiegał o zmiany w warunkach najmu obiektu przy ul. Słonecznej w Białymstoku. Mówił, że dzień meczowy jest dniem strat przez złe (z jego punktu widzenia) zapisy w umowie.
- Loże VIP, sponsorskie, skyboxy nie są wynajmowane na mecze przez klub, ale przez spółkę zarządzającą stadionem. My z tego tytułu nie dostajemy złotówki. Zakrawa to o absurd, bo ktoś sprzedaje najlepsze, najdroższe miejsca na nasze widowisko i nie płaci Jagielloni za to ani grosza - opowiadał Wojciech Pertkiewicz.
Klub przez wspomniane skyboxy ma tracić nawet 1 mln zł w sezon. Sprawę opisaliśmy nieco szerzej w art. pt. "Jagiellonia. Spór o stadion. Piłkarze grają, a klub traci?". Były narzekania w mediach tradycyjnych i społecznościowych, ale na narzekaniach się skończyło. Jagiellonia musiała niekorzystną dla niej umowę podpisać i rozpocząć sezon bez obaw o brak miejsca na ekstraklasowe zmagania. Kibice, jak widać na załączonym obrazku, nie zapomnieli o konflikcie i wciąż domagają się zmian.
"Skyboxy miasta, jako jedyni biletów nie macie, Jagiellonię okradacie! Popławski i Truskolaski wy za to odpowiadacie!" - takie mocne słowa wywiesili na jednej z trybun sympatycy "Dumy Podlasia" podczas wygranego meczu Jagiellonii Białystok z Miedzią Legnica. Baner skomentował na Twitterze wicemarszałek województwa podlaskiego Sebastian Łukaszewicz - "Skoro wygraliśmy, to może taki transparent powinien wisieć na każdym meczu? Brawo Jaga!".
Jak do sprawy odnoszą się "wywołani do tablicy"? - Nie wiem czy to zrobili kibice, czy ktoś inny, ale taki baner świadczy o całkowitej nieświadomości mechanizmów, które działają w sferze biznesu. Te słowa są kłamstwem, ale kłamstwem, które wynika z niewiedzy. Umowa na najem stadionu jest umową między dwoma spółkami - Sportową Spółką Akcyjną Jagiellonia i Spółką Stadion Miejski. Gdyby Jagiellonia zarządzała skyboxami, to ta umowa oczywiście byłaby odpowiednio wyższa, bo nie ma nic za darmo. Jako, że jest stosunkowo niska, to te skyboxy zostają w zarządzie spółki Stadion Miejski. Ona nie mogłaby zrezygnować z przychodów, bo byłoby to działaniem na jej niekorzyść - mówi nam Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku.
Od zarządu Stadionu Miejskiego otrzymaliśmy wiadomość mailową na zadane przez nas pytania: "Wyjaśniamy, że loże SkyBox na Stadionie Miejskim wynajmowane są w odrębnym otwartym postępowaniu na okres jednego roku na wyłączność zainteresowanym podmiotom. Jagiellonia Białystok Sportowa Spółka Akcyjna wynajęła 4 loże SkyBox (w postępowaniu nie zgłosiła chęci wynajęcia wszystkich lóż), pozostałe loże zostały wynajęte innym podmiotom. Jagiellonia Białystok Sportowa Spółka Akcyjna korzysta z lóż na tych samych warunkach jak inni najemcy, w tym także z wielu wydarzeń organizowanych przez cały rok na Stadionie. Informujemy również, że zarówno zasady wynajmu Stadionu Miejskiego jak i lóż SkyBox w tym roku są takie same i nie zmieniły się od momentu zakończenia budowy Stadionu" - czytamy.
Na tym się sprawa nie kończy, bo interpelację dot. sporu Jagiellonii ze Stadionem będzie składał w przyszłym tygodniu radny Prawa i Sprawiedliwości Piotr Jankowski. Ma poruszyć tę kwestię podczas wrześniowej sesji Rady Miasta Białegostoku. - Tego oczekują mieszkańcy - krótko argumentuje.