Urodzonego w Gdańsku zawodnika do Jagiellonii ściągnął trener Michał Probierz, później chętnie korzystał z niego również aktualny szkoleniowiec białostoczan, Ireneusz Mamrot. Obdarzony dużym kredytem zaufania zawodnik odwdzięczył się 28 bramkami oraz 15 podaniami, po których do siatki rywali trafiali jego koledzy z zespołu. W sumie na wszystkich frontach w żółto-czerwonych barwach Frankowski wystąpił w 155 oficjalnych spotkaniach.
Młody zawodnik wicemistrzów Polski już od kilku okienek transferowych był wymieniany w pierwszym rzędzie jako zawodnik mogący zmienić barwy klubowe. Mówiło się o klubach z Francji, a także Włoch, o reprezentanta Polski zabiegało również belgijskie Lokeren, a ostatnio najczęściej łączyło się go z Achmatem Grozny oraz właśnie z Chicago Fire, z którym się związał.
- MLS to dobra liga, tam też można się wiele nauczyć. Wierzę, że wyjdzie to nam wszystkim na dobre. Wiem, że ktoś zaraz może wyciągnąć argument, że wyjazd do Stanów Zjednoczonych jest dla emerytów, ale ja zamierzam udowodnić, że nie tylko, że młody zawodnik również może na takim wyjeździe wiele skorzystać - powiedział w rozmowie z redaktorami oficjalnego serwisu internetowego Jagiellonii Białystok, Przemysław Frankowski.
Nowy sezon w MLS rozpocznie się w pierwszy weekend marca. Pierwszą okazją do debiutu w barwach Strażaków będzie wyjazdowe spotkanie z pięciokrotnym mistrzem Stanów Zjednoczonych - LA Galaxy.