Grając przeciwko zespołom rezerw, klubów występujących w najwyższej klasie rozgrywkowej, nigdy nie można być do końca pewnym na jakie zestawienie personalne się trafi. W pierwszym meczu obu zespołów Żubry nie miały szczęścia i przegrały z wzmocnionym zawodnikami pierwszego zespołu Startem. Tym razem jednak lublinianie przybyli do Białegostoku z jedynie ośmioma młodymi zawodnikami wobec czego inny wynik, niż zwycięstwo Żubrów nie wchodził w grę.
Gospodarze szybko ustawili sobie zdecydowanie młodszych i mniej doświadczonych rywali i w zasadzie już po dwóch kwartach jasne było, że dwa punkty zostaną na Podlasiu. Oba zespoły na przerwę schodziły przy 20-punktowym prowadzeniu liderów grupy B II ligi koszykówki. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie, a przewaga z minuty na minutę tylko się powiększała i ostatecznie wyniosła 48 punktów. Żubry przewyższały przeciwników pod każdym względem i gdyby nie bardzo dobra postawa Jana Piliszczuka (rozgrywający Startu rzucił 30 punktów) różnica mogła być znacznie większa.
Teraz przed Żubrami trudny mecz z walczącym o fazę play-off Sokołem Ostrów Mazowiecka, a sezon zasadniczy białostoczanie zakończą przed własną publicznością meczem z Dzikami Warszawa.
Żubry Leo-Sped Białystok 105 [(29:16)(18:11)(27:15)(31:15)] 57 TBV Start II Lublin
Punkty Żubry: Adrian Warszawski - 30, Maciej Parszewski, Jakub Lewandowski - 12, Michał Wielechowski, Andrzej Misiewicz - 10, Aleksander Szczerbatiuk - 9, Kamil Czosnowski - 8, Bartłomiej Wróblewski, Paweł Rećko - 5, Patryk Andruk, Karol Niewiński - 2.
