Derby dla Żubrów. Popis Wróblewskiego

Bartłomiej Wróblewski zdobył na parkiecie Tura 31 punktów i poprowadził Żubry do pierwszej derbowej wygranej w tym sezonie! Wynik długo był sprawą otwartą, ale ostatecznie szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylili zawodnicy Tomasza Kujawy i to oni cieszą się z trzeciej wyjazdowej wygranej w sezonie.

/fot.BIA24.pl/

/fot.BIA24.pl/

- To było bardzo trudne spotkanie. Oba zespoły zaciekle walczyły od pierwszej do ostatniej minuty meczu. W Bielsku nikomu nie gra się łatwo, nam Tur też postawił trudne warunki. Czasami brakowało nam chłodnej głowy przez co nie realizowaliśmy założeń taktycznych, głównie w ofensywie. Brak konsekwencji rekompensowała natomiast dobra dyspozycja Bartka Wróblewskiego. Wynik często zmieniał się na korzyść jednego bądź drugiego zespołu. W pewnym momencie czwartej kwarty mieliśmy już 12 punktów przewagi i wydawało się, że kwestią czasu jest powiększenie dystansu i spokojne zamknięcie meczu. Przeszkodziły nam w tym zbyt szybko oddawane rzuty i w konsekwencji kontry Tura, które doprowadziły do tego, że rywale odrobili straty i wyszli na jednopunktowe prowadzenie. Ostatecznie jednak popisowo zagrał Bartek, który dwoma rzutami za trzy z trudnych pozycji zapewnił nam spokój i pozwolił dowieźć wynik do końcowej syreny - opisuje spotkanie Tomasz Kujawa, trener Żubrów.

W oczy szczególnie rzuca się niska zdobycz punktowa głównych postaci w obu zespołach. Arkadiusz Zabielski i Andrzej Misiewicz zdobyli w sumie 13 punktów. Łukasz Kuczyński i Tomasz Pisarczyk 5 więcej. - W tym meczu liderzy obu zespołów nie zachwycili. To wynikało jednak z tego, że zarówno my jak i Tur byliśmy doskonale przygotowani na wyłączenie z gry kluczowych postaci przeciwnego zespołu. Dlatego szczególnie cieszymy się, że w takim momencie odpalił Bartek Wróblewski, którego na obwodzie wspierali Krzysiek Kalinowski i Aleks Szczerbatiuk. Pod koszem były bardzo trudne warunki i bardzo mało miejsca, a z tego mądrze korzystali gracze obwodowi. Ogólnie nie było to ładne spotkanie, typowe derby, natomiast cieszy nas zwycięstwo, styl schodzi na drugi plan - tłumaczy Kujawa

Wspomniany Bartek Wróblewski notuje bardzo dobry start w nowym zespole. 25-latek w czterech spotkaniach rzucił w sumie 77 punktów. - Bartek jest perfekcjonistą. Do każdego treningu podchodzi bardzo profesjonalnie. Zawsze stwarza sobie warunki meczowe i to później procentuje w lidze. W kluczowych momentach nie drży mu ręka. Swoją grą potwierdza, że to był dobry ruch. Sądziłem, że to będzie taki zawodnik, który więcej będzie nam dawał w obronie. Oczywiście wiedziałem, że na pewno doda do tego jakieś punkty, ale nie sądziłem, że może być takim snajperem. Nic tylko się cieszyć - przekonuje szkoleniowiec Żubrów.

Za Żubrami trudny początek sezonu, z którego ostatecznie białostoczanie mogą być bardzo zadowoleni. Z czterech wyjazdów Żubry przywiozły do domu trzy zwycięstwa. - Przed sezonem takie rozwiązanie wziąłbym w ciemno. Głównie dlatego, że zmagaliśmy się z problemami kadrowymi, zdrowotnymi i formalnymi. Terminarz też nam nie sprzyjał, dlatego cieszymy się z tego co mamy, choć odczuwamy też lekki niedosyt po meczu w Lublinie. AZS nie jest zespołem poza naszym zasięgiem, mogliśmy pokusić się o wygraną. Ten mecz pokazał nam jednak, że jeszcze dużo musimy pracować nad zgraniem zespołu. Przeciwko Turowi pierwszy mecz zagrał też Paweł Karasiewicz, którego udało nam się zatwierdzić w ostatniej chwili. Widać, że ma spory potencjał. Oczywiście to był dopiero pierwszy mecz i nie można wyciągać daleko idących wniosków, ale też może być naszym sporym wzmocnieniem. Z meczu na mecz powinno być coraz lepiej - kończy Kujawa.

KKS Tur Basket Bielsk Podlaski 66 [(13:19)(19:14)(13:18)(21:23)] 74 Żubry Białystok

Punkty Żubry: Bartłomiej Wróblewski - 31, Aleksander Szczerbatiuk - 14, Krzysztof Kalinowski - 10, Arkadiusz Zabielski - 9, Andrzej Misiewicz, Paweł Karasiewicz - 4, Marcin Monach - 2.

Zobacz również