Przełożenie ligowego meczu z Piastem Gliwice na 10 lutego spowodowało, że drugi mecz w tym roku Słoneczni rozegrają dopiero 28 stycznia w Pucharze Polski, kiedy zmierzą się z Goalsize Korsze. W 1/32 finału drużyna z Warmii i Mazur pokonała 4:3 Heliosa Białystok.
- Będziemy chcieli pomścić kolegów - uśmiecha się Citko i dodaje - Na wyjeździe na pewno będzie bardzo ciężko. Chłopaki z boisk trawiastych, pełna hala ludzi. Na co dzień grają w III i IV lidze, zebrali się jednak na Puchar Polski i w pierwszej rundzie ograli pierwszoligowy zespół, więc nie ma mowy o jakimkolwiek lekceważeniu.
W Korszach na pewno zabraknie podstawowego bramkarza Słonecznych, Norberta Jendruczka, który został powołany na zgrupowanie przygotowującej się do Mistrzostw Europy reprezentacji Polski. - Norę mogą zastąpić Kamil Dobreńko albo Kuba Szatyłowicz, także nie ma problemu. Norbertowi życzymy jak najbardziej udanych mistrzostw - mówi trener Słonecznych.
Trwająca przerwa w ligowych rozgrywkach pozwoli niektórym zawodnikom MOKS-u wyleczyć kontuzje. Dodatkowo białostoczanie niebawem mogą zakontraktować nowego gracza.
- Przerwana kadrę jest nam bardzo na rękę. Wraca już Grabowski. Testujemy też nowego zawodnika, jak się dogadamy, to będzie transferowa bomba. Ma spore doświadczenie z hali. Więc jeśli się uda na pewno będzie sporym wzmocnieniem. Musi tylko się dogadać z prezesem, a my będziemy musieli poczekać na jego certyfikat - tłumaczy Citko.