Początek spotkania w wykonaniu obu zespołów był bardzo spokojny. Długo trzeba było czekać na pierwszy celny strzał, ale gdy już się zaczęło, to na całego!
W 25. minucie wynik spotkania otworzyli gospodarze. Z prawej strony dośrodkował Yannick Kakoko. Do zmierzającej na głowę Adama Marciniaka piłki ruszyli Guti i Marian Kelemen. Pierwszy przy piłce był brazylijski obrońca Jagiellonii. Niestety nie trafił futbolówki zbyt dobrze, a ta po chwili była już pod nogami Antoniego Łukasiewicza. Doświadczony pomocnik wykorzystał sytuację z zimną krwią i umieścił piłkę w siatce.
Goście odpowiedzieli cztery minuty później. Żółto-Czerwoni zepchnęli Arkowców pod ich pole karne. Strzelał Karol Świderski, ale jego uderzenie zostało zablokowane. Po chwili dośrodkowywał Piotrek Tomasik, ale i to nie przyniosło niczego dobrego. Po chwili jednak Tomasik znów znalazł się z piłką po lewej stronie boiska. Kolejne dośrodkowanie było już wykonane bardzo dobrze. Na pierwszy słupek wbiegł Fiodor Cernych i uderzeniem głową umieścił piłkę w siatce.
Kolejny cios wyprowadzili Żółto-Niebiescy. W 42. minucie na prawej stronie Cernycha oszukał Marcus da Silva. Po chwili futbolówka dotarła do Tadeusza Sochy. Prawy obrońca Arki zagrał mocno po ziemi przed bramkę Kelemena i nastrzelił Rafała Siemaszkę. Piłka odbiła się od prawej nogi napastnika Arki i wpadła do bramki. W końcówce pierwszej połowy Siemaszko mógł zdobyć swoją druga bramkę. Na szczęście kapitalnie w bramce zachował się słowacki bramkarz Jagi i do przerwy wynik nie uległ zmianie.
Po przerwie na boisko nie wbiegł się już Dima Chomczenowski. W miejsce Ukraińca wszedł Konstantin Vassiljev. Po chwili na placu gry pojawił się również Przemek Mystkowski, który zmienił kontuzjowanego Jacka Góralskiego.
Szczególnie istotna była roszada dokonana w przerwie. Estończyk od początku zaczął uspokajać poczynania swoich kolegów. Przywrócił równowagę w grze, a wkrótce dopisał sobie 9-tą asystę w sezonie. Rzut wolny z prawej strony pola karnego wywalczył Karol Świderski. Do piłki podszedł Cesarz Estonii, zagrał na bliższy słupek, a tam swoich rywali uprzedził Gutieri Tomelin i podobnie jak Cernych, strzałem głową, pokonał Pavelsa Steinborsa.
Jak się okazało nie było to jeszcze ostatnie słowo reprezentanta Estonii przy Olimpijskiej. W 73. minucie w pole karne Arki wbiegał Cernych. Litwina skutecznie zatrzymał jeden z obrońców Arki, który wybił piłkę wślizgiem. Futbolówka po chwili znalazła się w rękach golkipera gospodarzy, a sędzia Szymon Marciniak bez zawahania zatrzymał grę i nakazał wznowienie rzutem wolnym pośrednim, z linii pięciu metrów od bramki Arki, a więc miejsca, w którym piłkę złapał Steinbors.
Zamieszanie, przepychanki, kłótnie i wzajemne pretensje po chwili ustąpiły miejsca złości gospodarzy i radości gości. Co było efektem umieszczenia piłki w siatce przez Konstantina Vassiljeva, po tym jak piłkę wycofał mu Piotr Tomasik. Dziesiąte trafienie Kosty dało pierwsze w tym meczu prowadzenie Jagiellonii.
Od tego momentu to goście mieli wszystko w swoich rękach. Arka próbowała za wszelką cenę wyrównać. Jagiellończycy odpierali kolejne ataki, a gdy nadarzała się ku temu okazja, kontratakowała. Bliski zamknięcia meczu był Damian Szymański. Niestety uderzenie młodego pomocnika Jagi przeleciało nad bramką Steinborsa.
Doliczony czas gry nie przyniósł zmiany wyniku. Żółto-Czerwoni zwyciężyli w Gdyni i z Wisłą Płock ponownie zagrają jako lider ligowej tabeli.
Lotto Ekstraklasy:
Arka Gdynia - Jagiellonia Białystok 2:3 (2:1)
Bramki: Antoni Łukasiewicz 25', Rafał Siemaszko 36' - Fiodor Cernych 29', Gutieri Tomelin 64', Konstantin Vassiljev 76'.
Arka Gdynia: Pavels Steinbors - Tadeusz Socha, Krzysztof Sobieraj, Michał Marcjanik, Adam Marciniak - Yannick Sambea (79. Paweł Abbott), Antoni Łukasiewicz - Marcus da Silva, Dominik Hofbauer, Paweł Wojowski (84. Adrian Błąd) - Rafał Siemaszko (63. Mateusz Szwoch).
Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen - Rafał Grzyb, Ivan Runje, Gutieri Tomelin, Piotr Tomasik - Damian Szymański, Jacek Góralski (55. Przemysław Mystkowski) - Przemysław Frankowski, Karol Świderski (84. Patryk Klimala), Dima Chomczenowski (46. Konstantin Vassiljev) - Fiodor Cernych.
Żółte kartki: Dominik Hofbauer - Jacek Góralski, Damian Szymański.
Sędzia: Szymon Marciniak.