Lecha i Jagiellonię w tabeli dzielą w tabeli dwa punkty. Zdaniem kapitana reprezentacji Litwy taki stan rzeczy odzwierciedla fakt, że oba zespoły są na wysokim i wyrównanym poziomie. - Myślę, że potencjał Jagiellonii i Lecha jest zbliżony. My i oni gramy o jak najwyższą pozycję. O realizacji celu decydować będą właśnie takie mecze. Wiemy, że Lech ma teraz inny zespół od tego, który przyjechał tu do nas w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu, ale to wciąż mocna drużyna i czeka nas trudny mecz - tłumaczy.
Jagiellonia mecz z Lechem zakończy okres trudnego grania z bodaj najsilniejszymi zespołami w lidze. Za drużyna Ireneusza Mamrota są już wyjazdy do Gdańska i Krakowa, a także pierwszy mecz z Lechem. W wymienionych spotkaniach Jagiellończycy podnieśli z boiska 5 punktów. - Trzeba szanować to, co mamy. Oczywiście mogliśmy mieć tych punktów trochę więcej. Z Gdańska powinniśmy przywieźć zwycięstwo. Przed nami kolejny mecz z czołowym zespołem ligi i chcemy przedłużyć naszą passę - dodaje Cernych.
Litwin jest w ostatnim czasie także bardzo skuteczny. Trafiał do siatki zarówno w meczach z Lechią jak i Legią. Można powiedzieć, że wrócił stary, dobry Cernych. - Ja nigdzie nie odchodziłem (śmiech). Byłem tu cały czas, tylko zmieniłem pozycję. Nie gram jako napastnik przez co strzelam mniej goli. Zawsze jednak daję dla drużyny wszystko co mam najlepsze. Nie inaczej będzie w piątek - zapewnia pomocnik Jagiellonii.
Jak zdaniem kapitana litewskiej kadry na grę Lecha wpłynęły liczne zmiany kadrowe w ostatnim okienku transferowym? - Do Lecha nie trafiają przypadkowi piłkarze. Wszyscy zawodnicy są na wysokim poziomie, a ich gra mimo zmian wygląda bardzo dobrze. Szczególnie ostatnio - analizuje.