W tej kolejce uwaga wszystkich kibiców w Polsce skupiona była na meczu w Gliwicach, gdzie z Piastem grała liderująca Jagiellonia, a także na pojedynku Krakowie, w którym na stadionie Cracovii o punkty walczyła Legia. Trzeci Lech u siebie podejmował Ruch Chorzów.
Rozpoczęło się bardzo spokojnie i w pierwszym kwadransie nie wydarzyło się nic wartego odnotowania. W dwudziestej minucie ładna składna akcja Jagi zakończyła się niecelnym podaniem Cernycha do wbiegającego w pole karne Grzyba. Cztery minuty później groźnie próbowali gospodarze - strzał Masłowskiego minimalnie minął bramkę Kelemena. W 25. minucie Żółto-Czerwoni objęli prowadzenie. Podanie Ivana Runje na bramkę strzałem głową zamienił Cilian Sheridan. Mimo prowadzenia Jagiellonii cały czas aktywny był Masłowski, który w 34. Minucie strzelał groźnie przewrotką - na szczęście i tym razem piłka przeleciała ponad bramką.
Na przerwę Jagiellończycy schodzili z prowadzeniem, podobnie jak poznański Lech, który prowadził 2:0 z Ruchem. Natomiast Legia i Lechia w swoich meczach remisowały 1:1.
Początek drugiej połowy to okres dominacji gospodarzy. Piast zepchnął Jagiellonię do defensywy, czego efektem był groźny strzał wypożyczonego z Jagiellonii do piasta Łukasza Sekulskiego w 53. Minucie. Na szczęście dobrze w tej sytuacji spisał się Kelemen, który odbił piłkę w bok. Dwie minuty później na bramkę gliwiczan strzelał Cernych, niestety jego strzał nie był zbyt mocny. W 58. Minucie ze skraju pola karnego groźnym strzałem popisał się Sheridan, tym razem jednak dobrze spisał się w bramce Jakub Szmatuła.
W 75. Minucie po raz kolejny w bramce Jagiellonii świetną interwencją popisał się Marian Kelemen, który obronił strzał Papadopulosa. Trzy minuty później raz jeszcze bramkarz Jagi pokazał najwyższa klasę broniąc uderzenie w sytuacji sam na sam Masłowskiego. Aktywny Masłowski stanął przed jeszcze jedną okazją bramkową. W 90 minucie po jego kolejnym uderzeniu piłka trafiła w poprzeczkę bramki Jagiellonii. Na dwie minuty przed końcem bliski zdobycia bramki był Sheridan, aczkolwiek w tej sytuacji lepszą decyzją wydawało się podanie do lepiej ustawionego Novikovasa.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się jednobramkowym zwycięstwem białostoczan, którzy dzięki zdobyciu kompletu punktów nie musieli oglądać się na wyniki pozostałych rywali. Jagiellonia przystępuje do rywalizacji w grupie mistrzowskiej z pozycji lidera. Na drugim miejscu uplasowała się Legia Warszawa, trzeci jest Lech Poznań, czwarta Lechia Gdańsk. W Białymstoku zmierzymy się z Legią i Lechem.
Piast Gliwice 0:1 Jagiellonia Białystok
Bramka: Cillian Sheridan 25'
Piast Gliwice: 1. Jakub Szmatuła - 26. Bartosz Szeliga (40, 5. Marcin Pietrowski), 25. Aleksandar Sedlar, 91. Hebert, 17. Adam Mójta - 21. Gerard Badía, 82. Martin Bukata, 9. Radosław Murawski, 15. Michał Masłowski, 2. Patrik Mráz (56, 27. Michal Papadopulos) - 44. Łukasz Sekulski (66, 7. Maciej Jankowski).
Jagiellonia Białystok: 25. Marián Kelemen - 2. Ziggy Gordon, 17. Ivan Runje, 16. Guti, 14. Marek Wasiluk (82, 8. Łukasz Burliga) - 7. Dmytro Chomczenowśkyj, 4. Jacek Góralski, 22. Rafał Grzyb (59, 9. Arvydas Novikovas), 6. Taras Romanczuk, 10. Fedor Černych - 18. Cillian Sheridan.
Żółte kartki: Adam Mójta - Marek Wasiluk
Sędzia: Tomasz Musiał
