Starsi pamiętają, czym w gierkowszczyźnie drugiej połowy lat 70. była książka "Sztuka kochania" (pierwsze wydanie w 1976 r.). Młodsi muszą wiedzieć, że była to książka - owoc pożądania wielu młodych ludzi. To pierwszy polski poradnik życia intymnego napisany językiem prostym i zrozumiałym dla wszystkich. To wykład rewolucji obyczajowej. Jej autorka Michalina Wisłocka od razu zdobyła nieformalny tytuł Matki Seksuologii Polskiej. Książki, jak podają autorzy filmu, wydrukowano 7 milionów egzemplarzy jeszcze w PRLu. Dla porządku trzeba jeszcze powiedzieć, że Michalina Wisłocka nie zdobyła bogactwa z racji takiej popularności jej dzieła. Zmarła w 2005 roku, w wielu 85 lat.
Reżyserem filmu, jest Maria Sadowska - nie zdążyła jeszcze zabłyszczeć. Inaczej niż autor scenariusza Krzysztof Rak, a także producent - Watchout Productions. To scenarzysta i producent niedawnego hitu "Bogowie" - również filmu biograficznego - o Zbigniewie Relidze; również o czasach peerelowskich. Maria Sadowska poddała się producentowi, bo film o Wisłockiej wyszedł bardzo podobny do filmu o Relidze, z tym że w "Bogach" świat przedstawiony jest boleśnie prawdziwy, a w "Sztuce kochania" mocno podkolorowany.
" reż. Maria Sadowska"/>
Bohaterkę filmu poznajemy w trzech odsłonach czasowych: lata 40., stalinizm oraz gomułkowska mała stabilizacja i wreszcie gierkowszczyzna lat 70. Świat, w którym żyje Wisłocka w filmie zmienia właściwie tylko kolory - od brudnych wojennych po landrynkowe i wzorzyste bistorowe kolory "dojrzałego socjalizmu". Zmienia się Wisłocka: odkrywa, dojrzewa, pracuje. Wszystko jakby w bańce zawieszonej nad ziemią. Uproszczenie tego ciasnego świata niestety starszych, pamiętających tamte czasy zapewne zaboli. Nie wszystko było tak radosne, nie wszystko kończyło się dobrze. Oczywiście uproszczenie potrzebne jest żeby lepiej wchłaniała się narracja. Bo tak naprawdę film ten składa się z mozaiki scenek przedstawiających epizody i etapy życia bohaterki.
Sceny podporządkowane są zasadzie - błysnąć... i zgasnąć. Tak jak pierwszy kochanek i późniejszy mąż Stanisław (Piotr Adamczyk) zapełnia epizody pierwszej części filmu by później zniknąć praktycznie bez śladu. Później epizody przeplatają się i składają w mozaikę życia bohaterki z głównym motywem - walki o wydanie książki "Sztuka kochania". Walki charakterystycznej dla epoki - zmagania się najpierw z partyjnym betonem, później z ciemną cenzurą. By w końcu osiągnąć sukces w sposób charakterystyczny dla czasów gierkowskich (nie tylko zresztą): siłą układów personalnych i towarzyskich.
To, o czym najczęściej mówi się z dumą przy okazji tego filmu to gra aktorów. Rzeczywiście Wisłocka w wykonaniu Magdaleny Boczarskiej jest nie tylko przekonująca, ale i olśniewająca. Amerykańska szkoła wcielania się bez reszty w graną postać, ale też i znakomicie psychologicznie skrojona postać w scenariuszu. Praktycznie wszyscy aktorzy grający tu znaczące role błyszczą i pokazują znakomity warsztat.
Z małym zastrzeżeniem więc, dotyczącym realiów tamtego świata, ale za to z czystym sumieniem - można wskazać na "Sztukę kochania" Marii Sadowskiej jak na film zrobiony efektownie, z wartką akcją, silnymi postaciami, znakomitymi aktorami, ale też i mądrym, choć dość prostym przesłaniem: nie ma miłości bez ducha, ale bez cielesności i duchowa miłość jest niepełna. "Ja jestem rewolucją seksualną. I nadchodzę!" mówi bohaterka "Sztuki kochania". Dziś wiemy, że rzeczywiście - nadeszła.
Film do obejrzenia w kinach sieci Helios w Białymstoku.
Zwiastun filmu "Sztuka kochania" reż. Maria Sadowska
SZTUKA KOCHANIA. HISTORIA MICHALINY WISŁOCKIEJ
Premiera: 27.01.2017
Czas trwania: 120 minut
Produkcja: Polska; 2017
Reżyseria: Maria Sadowska
Scenariusz: Krzysztof Rak
Muzyka: Radzimir Dębski
Zdjęcia: Michał Sobociński
Obsada:
Magdalena Boczarska - Michalina Wisłocka
Piotr Adamczyk - Stach Wisłocki
Justyna Wasilewska - Wanda
Eryk Lubos - Jurek
Danuta Stenka - Generałowa
Karolina Gruszka - Pacjentka Karolina Siwicka
Wojciech Mecwaldowski - Urzędnik Komitetu Centralnego
Borys Szyc - Szef wydawnictwa