Sowiecki Iwan spętany ukraińskimi barwami

Był znakiem zniewolenia Polaków przez sowieckie mocarstwo. Z pepeszą pilnował białostockich Plant. Po upadku komunizmu trafił do lamusa historii – wylądował na cmentarzu wojennym żołnierzy sowieckich przy ul. Ciołkowskiego. Teraz, gdy rosyjski bandyta napadł na Ukrainę, sowiecki Iwan został symbolicznie spętany ukraińskimi barwami.

Pomnik na cmentarzu wojennym żołnierzy sowieckich [fot. Bia24]

Pomnik na cmentarzu wojennym żołnierzy sowieckich [fot. Bia24]

Można by ten symboliczny gest nazwać „aktem wandalizmu”. I zapewne znajdą się tacy, którzy zareagują właśnie tak. Odpowiemy im – w walce o wolność i niepodległość niszczenie symboli zniewolenia jest odruchem spontanicznym. Tak się domagamy sprawiedliwości dziejowej, tak w całej naszej bezsilności chcemy powiedzieć „sowiecki i rosyjski bandyta musi zostać ukarany”. 

Kto nie chce go ukarać za bestialstwo, zbrodnie, i agresję – niech nazywa ten akt „aktem wandalizmu”. 

Galeria

Zobacz również