W Białymstoku na każdym kroku można znaleźć mniejsze, czy większe centrum handlowe. Coraz mniej za to sklepów w centrum miasta. Zostały jeszcze salony sukien ślubnych, czy też banki. Czy zanik handlu w centrum to efekt powstania galerii handlowych? Wiadomo w sklepach znanych sieciowych marek wciąż są jakieś promocje, wyprzedaże posezonowe. A my bardzo lubimy łapać okazje i kupować taniej.
Ale czy wszyscy? Czy są jeszcze tacy, którzy szerokim łukiem omijają zatłoczone centra handlowe i stawiają na kontakt ze sprzedawcą, niepowtarzalne ubrania, czy też po prostu spokojne przymiarki. A gdzie najchętniej robią zakupy - pytamy białostoczan.