Szefowie przedsiębiorstw socjalnych mają dużo więcej pracy, a obok własnych także problemy pracowników, których próbują wyciągnąć z biedy. I nie zawsze ich stać, by wypłacić sobie pensję. Ale twierdzą, że gdyby mieli zaczynać od nowa, weszliby w to znowu, bo to ma sens. Mowa o firmach i spółdzielniach założonych dzięki dotacji z Ośrodka Wspierania Ekonomii Społecznej w Białymstoku.