W kolorze soczyście czerwonym, w kształcie pojemników na stare ubrania – trudno będzie ich nie zauważyć, gdy już wypełnią miasto. Na razie w Białymstoku jest ich 20, będzie więcej. A służą wrzucaniu odpadów elektrycznych i elektronicznych dużych i małych. Samorząd Białegostoku postanowił wymienić stare pojemniki na nowe i – jak deklaruje urząd miejski – nic za to nie zapłacimy. Podobnie jak nie zapłacimy (przynajmniej na razie) za odbiór od nas dużych elektroodpadów - pralek czy lodówek.