Najbardziej czekam na spektakl plenerowy - to dopiero wieczorem. Rano dzieciaki będą na warsztatach robiły papierowe lalki. Teatralna budka - wciągać będzie na ulicy. Teatr Chorea - zapyta o sens życia. Będzie też spektakl bez słów, spektakl w języku migowym. A jak wam jeszcze miało, to... idźcie sobie z "Cezarym na wojnę"!
Dlaczego? Bo oparty jest na języku migowym i pomaga - słyszącym - zrozumieć świat wypełniony ciszą. To nie jest przypadkowy reżyser - ani wydumany spektakl. To zaproszenie do eksperymentu.