O planowanej akcji poinformował nas Daniel Cichocki, członek Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ "Solidarność", a powodem protestu jest zakończenie fiaskiem rozmów płacowych, mimo że Komisja Zakładowa wyraziła dobrą wolę, proponując przedłużenie negocjacji.
- Pracodawca "okopał się" na stanowisku, że nie jest wstanie dokonać jakichkolwiek regulacji płacowych, oczekując od nas propozycji postulatów, które nie są związane z budżetem pracodawcy, co jest czystą abstrakcją, bo obojętnie jaką zastosujemy formę naszych oczekiwań, zawsze będzie to powiązane z budżetem - informuje Daniel Cichocki.
Zarząd Makro zaproponował związkowcom powrót do negocjacji w październiku. Ich zdaniem to propozycja nie do przyjęcia i dlatego 19 sierpnia (w niedzielę wolną od handlu), w godz. 12 14 na parkingu przed Centrum Wsparcia Biznesu w Warszawie szykują akcję protestacyjną podczas, której m.in. przeczytają memorandum do Zakładu Makro Polska S.A. Do Warszawy wybierają się również przedstawiciele białostockiego sklepu sieci choć nie udało nam się uzyskać informacji jak duża grupa weźmie udział w proteście.
- Na pewno z Białegostoku wyjedzie jeden autokar - poinformował Robert Szmagaj, przewodniczący Komisji Zakładowej.
Związkowcy Makro domagają się wzrostu płac o 400 zł (brutto), by przybliżyć wynagrodzenia do średniej krajowej sektora handlu. Chcą też otrzymywać dodatek stażowy, stanowiący 1 proc. aktualnej płacy minimalnej, wypłacany co miesiąc za każdy rok przepracowany po okresie pięcioletniej karencji.