Zgoda na pomnik Romana Dmowskiego w Białymstoku 

Rada Miasta Białystok zgodziła się na postawienie pomnika Romana Dmowskiego na Placu Niepodległości im. Romana Dmowskiego w Białymstoku. Zgoda jest, ale kiedy stanie sam pomnik, nie sposób powiedzieć. Ma go sfinansować Stowarzyszenie Pomnik Romana Dmowskiego w Białymstoku, a jego lider szacuje, że będzie kosztował ok. 600 tys. zł.

Miejsce, w którym może stanąć pomnik Romana Dmowskiego [fot. Bia24]

Miejsce, w którym może stanąć pomnik Romana Dmowskiego [fot. Bia24]

Historia zabiegów o postawienie pomnika Romana Dmowskiego w centrum Białegostoku ma już prawie dziesięć lat. Od kiedy w 2015 roku placowi przy kościele św. Rocha nadano nazwę Plac Niepodległości im. Romana Dmowskiego środowisko białostockich narodowców zabiegało o postawienie na tym placu pomnika jednego z naszych „ojców niepodległości”. Pierwotnie miał to być pomnik postawiony za pieniądze gminy, ale z tego nic nie wyszło. W 2017 roku, gdy większość w radzie miasta miał PiS podjęto uchwałę intencyjną wskazującą miejsce i potrzebę postawienia pomnika Dmowskiego. Do wykonania uchwały zobowiązano prezydenta miasta, ale w rezultacie pomnik nie powstał, pieniędzy w budżecie nie było, a wkrótce – po wyborach w 2018 roku – PiS stracił większość w radzie. Nowa rada (większość ma Koalicja Obywatelska) już nie upomina się o pomnik za publiczne pieniądze. 

Entuzjaści pomysłu uhonorowania Romana Dmowskiego podjęli jeszcze jedną próbę zdobycia pieniędzy publicznych – w Budżecie Obywatelskim 2021 roku. Zgłoszony projekt nie uzyskał jednak wystarczająco dużo głosów poparcia i nie zakwalifikował się do realizacji. 

Miłośnicy Dmowskiego musieli zdecydować, że budują pomnik za „własne” pieniądze. Powołali Stowarzyszenie Pomnik Romana Dmowskiego i po rozmowach z władzami miasta poparli projekt podjęcia uchwały wyrażającej zgodę na umiejscowienie pomnika na Placu Niepodległości im. Romana Dmowskiego, z zastrzeżeniem, że postawieniem pomnika zajmie się stowarzyszenie. 

Projekt takiej uchwały procedowali radni na sesji 26 września 2022 roku. Wraz z projektem uchwały radni otrzymali opinię prezydenta miasta w sprawie lokalizacji obiektu. Najkrócej mówiąc w opinii tej prezydent nie ma zastrzeżeń do miejsca, ale zwraca uwagę, że ten teren nie jest jeszcze ostatecznie urządzony, to znaczy w planach miasta jest przebudowa układu komunikacyjnego, co może się wiązać ze zmianą otoczenia pomnika, a może także i samej lokalizacji. 

O tych planach na sesji mówił zastępca prezydenta Adam Musiuk (reprezentował w radzie, gdy był radnym, Forum Mniejszości Podlasia). Musiuk kilkakrotnie podkreślał, że jego stanowisko i cała dyskusja są apolityczne. Przypomniał historię lokalizacji pomnika Józefa Piłsudskiego w Białymstoku, który został przeniesiony na obecne miejsce na skutek remontu pierwotnej lokalizacji (naprzeciwko obecnego banku PEKAO SA. Musiuk przestrzegał, że postawienie pomnika Dmowskiego w miejscu planowanym może w przyszłości spowodować konieczność przeniesienia monumentu w inne miejsce. Podobne niebezpieczeństwo przewidywane jest w opinii dostarczonej radnym. 

Podczas sesji o projekcie pomnika mówił Dariusz Wasilewski, prezes stowarzyszenia, radny poprzedniej kadencji. Zapewnił, że nawet w konieczności przeniesienia pomnika nie widzi niebezpieczeństwa, a twórca projektu będzie musiał uwzględnić taką ewentualność w swoim dziele. Wasilewski dodał, że w gdy pytał prezydenta Tadeusza Truskolaskiego o plany przebudowy okolic kościoła św. Rocha dowiedział się, że takich planów na najbliższe lata nie ma. 

Wasilewski przypomniał historię starań o pomnik oraz mówił o samej postaci Romana Dmowskiego. Dodał, że stowarzyszenie zrobiło zbiórkę funduszy na budowę pomnika i zgromadziło na koncie „pięćdziesiąt kilka tysięcy złotych”. Pytany o koszt postawienia monumentu ocenił, że przy obecnych „szalejących cenach” koszt ten może być zbliżony do 600 tysięcy złotych. 

Głosami 12 radnych Prawa i Sprawiedliwości rada przyjęła uchwałę o zgodzie na lokalizację pomnika Romana Dmowskiego na Placu Niepodległości im. Romana Dmowskiego w Białymstoku. Za przyjęciem projektu byli tylko radni PiS (wszyscy). Przeciwko był jeden radny – Andrzej Perkowski z klubu Koalicji Obywatelskiej. Wstrzymali się od głosu radni Koalicji Obywatelskiej: Katarzyna Jamróz, Katarzyna Bagan-Kurluta, Elżbieta Kadłubowska, Karol Masztalerz, Łukasz Prokorym, Marek Tyszkiewicz. Nie wzięli udziału w głosowaniu (mimo obecności na sesji) radni z Forum Mniejszości Podlasia (w ramach klubu KO) Joanna Misiuk, Ksenia Juchimowicz, Staefan Nikiciuk; pozostali radni KO Katarzyna Kisielewska-Martyniuk, Jowita Chudzik, Jarosław Grodzki, Rafał Grzyb a także radni Polski 2050 Maciej Biernacki i Tomasz Kalinowski. 

Zobacz również