Policjanci z hajnowskiej "drogówki" pomogli kierowcy, który zasłabł za kierownicą. Do zdarzenia doszło w czwartek wieczorem, w Kleszczelach.
Obok radiowozu zatrzymał się nagle opel. Z samochodu nikt nie wyszedł, nie otworzył szyby. Mundurowi postanowili sprawdzić, co się stało. Funkcjonariusze podeszli do samochodu. Przez szybę zauważyli mężczyznę, który siedzi w bezruchu i jest blady. Policjanci natychmiast otworzyli drzwi i spytali kierowcę, co się stało, czy wszystko jest w porządku. 37-latek powiedział, że źle się czuje, po czym nagle dostał drgawek.
Mundurowi udzielili mu niezbędnej pomocy, jednocześnie wzywając pogotowie ratunkowe. Okryli też mężczyznę folią termiczną. Dzięki szybkim działaniom policjantów, 37-latek bezpiecznie trafił do szpitala.