Zapal znicz na grobie bohatera

Samotne mogiły i krzyże w lasach, na polach, w naszym sąsiedztwie. Groby bezimiennych bohaterów, którzy walczyli za wolną Polskę. O jednym z takich miejsc przypomnieli ułani z Grupy Rekonstrukcji Historycznej im. Brygady Kawalerii „Plis”. Poznajcie historię żołnierzy z międzywojennego Białegostoku, spoczywających w mogile w Pruszance Starej.

[fot. GRH im. Brygady Kawalerii "Plis"]

[fot. GRH im. Brygady Kawalerii "Plis"]

2 listopada obchodzimy Dzień Zaduszny, to czas pamięci o zmarłych. Na mogile w Pruszance Starej pewnie jeszcze się palą znicze postawione przez współczesnych ułanów-rekonstruktorów. O tym miejscu pamiętają i o nie dbają również mieszkańcy miejscowości. Wszyscy robią to nie tylko przy okazji listopadowych świąt.

Gdyby nie ich pamięć - na przekór komunistom - po tej mogile pewnie nie byłoby już śladu. "Niegdyś w okresie Polski Ludowej takimi zapomnianymi grobami były miejsca pochówku żołnierzy walczących o wolną Polskę. Wiele z nich przetrwało tylko dzięki wieloletniej, bezinteresownej trosce lokalnej społeczności, gdzie obowiązek pamięci i czci o Nich nakazywany był z ojca na syna" - piszą na swoim fanpejdżu członkowie GRH "Plis".

"Jest to dla Nas, kontynuatorów tradycji kawaleryjskich ogromny przywilej, zaszczyt i honor, że możemy dbać o mogiły poległych bohaterów, dzięki którym możemy dzisiaj mówić w języku polskim, a nasz kraj jest wolny od kajdan niewoli" - dodają.

Ta pamięć to nawiązanie do międywojennych zwyczajów, które - podobnie jak zwykła, ludzka przyzwoitość - podpowiadają: "niech w Dzień Zaduszny nie będzie ani jednego zapomnianego i opuszczonego żołnierskiego grobu w Polsce – niechże w dniu tym ci, co żyją dla Polski, uczczą tych, co za Polskę zginęli" ("Goniec Częstochowski", nr 255 z 1 listopada 1936 r.).

Co się wydarzyło pod Pruszanką Starą (gmina Brańsk)? 13 września 1939 roku oddział 9. Pułku Strzelców Konnych z Grajewa i 14. Dywizjon Artylerii Konnej z Białegostoku starł się na przedpolach wsi z Niemcami. Zginęło 64 żołnierzy polskich. Mieszkańcy pochowali ich na skraju lasu i zadbali o godne upamiętnienie. Dbają tak od ponad 8 dekad. Ile to już pokoleń?

Galeria

Zobacz również