Instytut Pamięci Narodowej chce upamiętnić ofiary stanu wojennego. Okazać swoją pamięć osobom poległym w starciach z milicją, śmiertelnie pobitym na komisariatach, internowanym a także zwykle zapomnianym, zmarłym z powodu braku opieki medycznej. W tym celu IPN od kilku lat realizuje ogólnopolską kampanię pod hasłem "Ofiarom stanu wojennego. Zapal Światło Wolności". Chodzi o to, żeby w dniu 13 grudnia o godz. 19.30 zapalić świece w oknach - właśnie w dniu przypominającym początek stanu wojennego.
- W czasach komunizmu o tej porze zawsze nadawany był w telewizji Dziennik Telewizyjny, który uważany był przez większość społeczeństwa za "tubę propagandową" PZPR. Powszechne było wówczas hasło (malowane również na murach", że "Telewizja kłamie"). Kilka razy ogłaszano akcje bojkotu Dziennika. Teraz świeca zapalona o tej porze ma przypominać Ofiary stanu wojennego - mówi Tomasz Danilecki, asystent prasowy Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Białymstoku.
Osoby mobilne mogą włączyć się do akcji za pomocą Internetu. Istnieje możliwość zapalenia wirtualnej świeczki. Wystarczy wejść na stronę: http://swiatlowolnosci.ipn.gov.pl i kliknąć w znajdującą się tam świecę. Również w ten sposób możemy uczcić pamięć ofiar stanu wojennego.
W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku wprowadzono w Polsce stan wojenny. Funkcjonariusze milicji i Służby Bezpieczeństwa uprowadzali działaczy wolnościowych oraz członków legalnie działającego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność". Tych, którzy zdecydowali się na organizację strajków, demonstracji, drukowania ulotek i pierwszych gazetek, internowano, aresztowano, więziono. Niektórzy z nich oddali swoje życie za wolność. Już wtedy starano się okazać solidarność z rodzinami, dotkniętymi represjami. Najpopularniejszym znakiem solidarności i pamięci stała się płonąca świeca, stawiana w oknach, będąca znaną na całym świecie.
- Po raz kolejny IPN chce przypomnieć o wszystkich tych, którzy wybrali drogę oporu, zachęcając do uczczenia ofiar stanu wojennego dokładnie tym samym gestem, który stał się wyrazem sprzeciwu wobec władz oraz solidarności z ich ofiarami - wyjaśnia dr Jarosław Szarek, prezes Instytutu Pamięci Narodowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.