Od początku marca obecność tej bakterii stwierdzono u 18 pacjentów (stan na dzień 27 marca, tendencja spadkowa w stosunku do lutego, gdzie przypadków odnotowano 32). Chorzy są izolowani i poddani specjalnemu rygorowi sanitarnemu.
- Dyrekcja szpitala uznała jednak, że kolejnym niezwykle ważnym elementem, który pozwoli uszczelnić system, będzie edukacja pacjentów i odwiedzających. W związku z tym przygotowywane są materiały edukacyjno-szkoleniowe (plakaty, ulotki) dla pacjentów i ich rodzin - informuje Katarzyna Malinowska-Olczyk, rzecznik prasowy USK w Białymstoku. - Chcemy przypomnieć, że odwiedzający pacjentów w szpitalu powinni myć ręce, przed kontaktem z odwiedzanym i bezwzględnie przed wyjściem z sali chorych. Odwiedzający nie powinni przemieszczać się po szpitalu, np. zachodząc do sal innych chorych. Powinni bezwzględnie unikać siadania na łóżkach chorych, a także zostawiać wierzchnie ubrania w szatni - dodaje Malinowska.
Od dziś zakaz odwiedzin obejmuje dziesięć klinik, w których na dzień dzisiejszy hospitalizowani są pacjenci, u których w posiewach stwierdzono obecność bakterii Klebsiella Pneumoniae typ NEW Delhi.
Oddział Intensywnej Terapii
Kl. Kardiochirurgii
Kl. Endokrynologii, Diabetologii i Chorób wewnętrznych
II Kl. Chirurgii Ogólnej
Kl. Nefrologii
Kl. Hematologii
Kl. Alergologii i Chorób Wewnętrznych
Klinika Ortopedii i Traumatologii
Klinika Ginekologii
Klinika Chirurgii Naczyń i Transplantologii
Bakteria New Delhi kolonizuje przewód pokarmowy, żyje też na skórze. Wydalana jest wraz z kałem zarówno osoby chorej, jak i zdrowego nosiciela, (czyli takiego, u którego nie pojawiły się objawy chorobowe). Nie można się nią zarazić np. drogą kropelkową, a jedynie kontaktową, czyli przez brudne ręce czy np. przez niezdezynfekowaną toaletę. Nie jest groźna dla osoby zdrowej, jest dużym zagrożeniem dla osób w podeszłym wieku, przewlekle chorych, z osłabioną odpornością czy po zabiegach operacyjnych. Bakteria staje się niebezpieczna wtedy, kiedy przedostanie się do krwi, dróg moczowych czy dróg oddechowych (np. przez cewnik moczowy, wenflon lub respirator, a także w czasie zabiegu chirurgicznego). Wówczas może wywołać np. zapalenie płuc, zapalenie pęcherza moczowego czy zakażenie ran.
- Pacjentów, u których stwierdzono obecność bakterii w przewodzie pokarmowych, a nie obserwuje się objawów chorobowych (czyli nastąpiła jedynie kolonizacja przewodu pokarmowego) nie poddaje się leczeniu. W większości przypadków organizm jest w stanie w ciągu 6-12 miesięcy sam zwalczyć bakterię - wyjaśnia Katarzyna Malinowska-Olczyk.