Dziś rano (25 października) Prokuratura Okręgowa w Łomży wydała komunikat dotyczący zatrzymania dwóch mężczyzn, którzy mogli mieć związek z zabójstwem rodzeństwa w 1989 roku w miejscowości Jeńki (pow. wysokomazowiecki).
"W dniach 23 i 24 października 2018 roku wykonywane były czynności procesowe mające na celu sprawdzenia nowych okoliczności poczynionych przez Komendę Wojewódzką Policji w Białymstoku Zespołu ds. Przestępstw Niewykrytych, które legły u podstaw wydanej decyzji o podjęciu umorzonego śledztwa" - czytamy w komunikacie.
Początkowo zatrzymano w tej sprawie dwóch mężczyzn: 67-letni Jerzy K. i jego 40-letni syn Dariusz K., który w dniu zabójstwa miał 11 lat. Mężczyźni to wuj i kuzyn zamordowanych dzieci. Niedługo po zatrzymaniu Dariusz K. został zwolniony z aresztu. Jego ojciec był przesłuchiwany w charakterze świadka.
"W ramach czynności m.in. zatrzymano jedną osobę, która po przesłuchaniu w charakterze świadka oraz pobraniu materiału porównawczego do dalszych badań została w dniu 24 października 2018 roku zwolniona" - informuje prokuratura i dodaje, że w toku postępowania nikomu nie postawiono zarzutów.
Do tematu wrócimy.
ZABÓJSTWO DZIECI
To był poniedziałek 23 października 1989 r., ok. godz. 15. Morderca napadł na spacerującą samotnie po lesie 11-letnią Monikę, a gdy w pobliżu pojawił się jej młodszy braciszek - 9-letni Janusz, zabił także jego. Dziewczynka miała przy sobie skakankę, którą zabójca wykorzystał do uduszenia rodzeństwa. Następnie ułożył ciała w zagłębieniu terenu i przysypał je igliwiem.