Za misia do Disneylandu

Ponad cztery tysiące prac przedstawiających wymarzonego misia wpłynęło na konkurs, którego nagrodą główną jest wycieczka do paryskiego Disneylandu. Organizatorzy zabawy przyznają, że nie spodziewali się aż takiego zainteresowania.

20 listopada zakończył się etap nadsyłania prac plastycznych na konkurs. Autor zwycięskiej pracy będzie mógł spędzić niezapomniane chwile korzystając ze wszystkich atrakcji tego parku rozrywki. Nagrodą jest nie tylko opłacone wejście do Disneylandu, ale również przeloty i noclegi.

- Niewiele ponad miesiąc temu mieliśmy zarejestrowanych "zaledwie" sto konkursowych prac. Ale to, co wydarzyło się w ciągu ostatnich trzydziestu dni pozytywnie nas zaskoczyło. I chyba tylko jedyną osobą, która nie wyglądała na zbyt szczęśliwą z tego powodu był listonosz, który codziennie musiał dostarczać nam po kilkadziesiąt nadesłanych prac - przyznaje Izabela Nowik, przedstawicielka "Fabryki Misia", jednego z organizatorów konkursu.

Teraz czas na najtrudniejszą fazę konkursu. Wybór nagrodzonych prac. Komisja wybierze siedem najciekawszych propozycji, spośród których wskaże zwycięzcę zabawy. - Czeka nas ogromne wyzwanie, bo już na pierwszy rzut oka widać, że przynajmniej kilkadziesiąt prac wyróżnia się na tyle, że spokojnie zasługuje na nagrodę główną - dodaje Izabela Nowik.

W konkursie najważniejszy jest pomysł i wykonanie. Forma jest absolutnie dowolna i zależy wyłącznie od kreatywności małych uczestników. Nadesłano zarówno prace naszkicowane, namalowane, wyklejane, uszyte, wyrzeźbione? Dzieci wykorzystały więc chyba wszystkie możliwe i dostępne techniki plastyczne.

Oprócz wspomnianej nagrody, na uczestników czekać będzie łącznie ponad sto innych niespodzianek - w tym m. in. weekendowe, rodzinne pobyty w hotelu Lipowy Most Golf Park (współorganizator konkursu), gadżety, zabawki oraz bilety wstępu do "Fabryki Misia".

Zobacz również