Za koleżankę na egzamin na prawo jazdy? To się nie udało...

Policjanci zatrzymali 26-letnią białostoczankę, która podszywając się pod koleżankę, chciała zdać za nią egzamin na prawo jazdy. Jednak czujność zachował jeden z egzaminatorów, który powiadomił o całej sytuacji Policję. 26- i 36-latka usłyszały zarzuty. Za te przestępstwa grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Źródło: pixabay.com

Źródło: pixabay.com

O tym, że jedna z osób zdających egzamin na prawo jazdy podaje się za inną kobietę, powiadomił policję jeden z egzaminatorów.

W trakcie trwającego testu mężczyzna zauważył, że jedna z osób na sali wygląda inaczej niż ta na zdjęciu z "Profilu Kandydata na kierowcę". Zdjęcie w systemie przedstawiało osobę, która była już tydzień temu na egzaminie. Egzaminator poprosił kobietę o zdjęcie maseczki i wtedy porównał ją ze zdjęciem. Ten sam kolor włosów oraz podobna fryzura, ale były to dwie inne osoby.

Tuż po zakończonym teście egzaminator powiadomił o całej sytuacji Policję. Funkcjonariusze będąc na miejscu, ustalili prawdziwą tożsamość kobiety. 26-latka została zatrzymana. Jak powiedziała mundurowym, chciała pomóc koleżance w zdaniu egzaminu na prawo jazdy.

Mając paszport 36-latki oraz maseczkę na twarzy była przekonana, że cały plan powiedzie się. Jeszcze tego samego dnia kobiety usłyszały zarzuty. 26-latce przedstawiono zarzut usiłowania wyłudzenia poświadczenia nieprawdy przy posłużeniu się dokumentem stwierdzającym tożsamość innej osoby. Natomiast jej o 10 lat starsza koleżanka usłyszała zarzut usiłowania wyłudzenia poświadczenia nieprawdy oraz zbycia dokumentu tożsamości. Za te przestępstwa grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Zobacz również