"Czy w czasie poszukiwania pracy, zdarzyło się Paniu/i skłamać w CV lub podczas rozmowy kwalifikacyjnej?" - tak brzmiało pytanie w badaniu przeprowadzonym przez Work Service. Przecząco odpowiedziało 70,5 % ankietowanych. A co z pozostałymi? 16 % odpowiedziało "raczej nie", 5,6% stwierdza, że "raczej tak", 4,2 % zdecydowanie przyznaje się do podawania fałszywych informacji. Oznacza to, że 1 na 10 Polaków podał nieprawdziwe informacje w CV lub podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Dlaczego tak się dzieje?
Z danych Work Service wynika, że najczęściej do podawania nieprawdziwych informacji podczas rekrutacji przyznawały się osoby młode z wykształceniem podstawowym, a także osoby aktualnie pozostające bez pracy. Oznacza to, że do kłamstwa w CV lub podczas rozmowy o pracę, dochodzi najczęściej u osób o małym doświadczeniu zawodowym lub o niskich kompetencjach. Zdarza się, że kandydaci posługują się także fałszywymi dokumentami, zaświadczającymi ukończenie dodatkowych kursów. W takim przypadku mowa jest o przestępstwie, za które grożą kary finansowe, a nawet pozbawienie wolności do lat pięciu. Jednak, także w przypadku drobnych korekt takich jak wyolbrzymianie doświadczenia, zakresu obowiązków etc., kandydat może się narazić na utratę opinii. A ta, ciągnie się później latami.
KŁAMSTWO MA KRÓTKIE NOGI
Za nabór nowych pracowników, szczególnie w dużych firmach, coraz częściej odpowiadają doświadczeni, przeszkoleni rekruterzy. Ich zadanie polega na zweryfikowaniu podawanych przez kandydata danych, np. poprzez kontakt z poprzednim pracodawcą bądź instytucjami prowadzącymi szkolenia.
Prezes serwisu Kariera.pl. Piotr Adamczyk zaznaczył w komentarzu do raportu, dlaczego niskie kwalifikacje nie skreślają kandydatów w walce o stanowisko:
- Oczywiście najlepiej, aby osoby niespełniające wszystkich wskazanych oczekiwań w ogłoszeniu, nie zawyżały swoich kompetencji i aplikowały z prawdziwymi informacjami. Przekonać do takiego postępowania może fakt, że w dzisiejszych warunkach rynkowych, wiele zatrudnianych osób spełnia większość, a nie wszystkie wskazane pierwotnie oczekiwania na danym stanowisku - komentuje Piotr Adamczyk. Zwraca także uwagę, że wiele firm nadal preferuje tradycyjne ogłoszenia o pracę, które są oparte o listę wymagań wobec kandydatów, a to może zachęcać do koloryzowania.
Work Service zwrócił uwagę, że tylko w ciągu pierwszych 9 miesięcy 2017 roku w Polsce powstało ponad 551 tys. nowych miejsc pracy. "Oznacza to, że pracodawcy prowadzili przynajmniej tyle procesów rekrutacyjnych, czyli weryfikowali kompetencje i umiejętności setek tysięcy kandydatów" - napisano.