FOTO. Wystawa pisanek w Puńsku

Twórcy przywieźli ze sobą to, co potrzebne na Wielkanoc: szydełkowe serwety, wiklinowe koszyczki na święconkę, palmy, ale przede wszystkim pisanki. Dziś w Muzeum Etnograficznym Józefa Vainy "Stara plebania" w Puńsku odbyła się coroczna wystawa, podczas której można było zobaczyć ręcznie malowane pisanki, a także tradycje związane z ich ozdabianiem.

Na zdjęciu Józef Żyliński, twórca ludowy

Na zdjęciu Józef Żyliński, twórca ludowy

Na przestrzeni wieków pisanki pełniły wiele funkcji. Wierzono w ich życiodajną moc. Stosowano je w magii ochronnej, matrymonialnej i urodzaju. Skorupki poświęconych jaj dosypywano do ziarna dla kur, by dobrze się niosły. Zakopywano je nawet pod drzewami owocowymi, co miało sprawić, że będą lepiej owocować, na polach dla lepszych plonów.

Kiedyś jajka i pisanki odgrywały bardzo ważną rolę w życiu wsi. Obecnie zatraciły wiele funkcji, ale nadal można je zobaczyć w każdym domu, są symbolem Wielkanocy. Co roku twórcy ludowi z Puńska - chcąc podtrzymać tradycję - wykonują setki pisanek, które najpierw trafiają na świąteczne stoły, a następnie do ... muzeum. Ale podczas dzisiejszych targów w Muzeum Etnograficznym Józefa Vainy w Puńsku można było oglądać nie tylko pokazy pisankarskie, ale także posłuchać ludowej muzyki.

Mieszkańcy to muzeum (które działa od 1995 r.) nazywają "Starą plebanią". To stuletni drewniany budynek, który znajduje się nieopodal kościoła w Puńsku. Początkowo było to miejsce spotkań członków zespołów folklorystycznych. Później próbowano tu tkać (są wstawione krosna), organizować spotkania, wieczornice, wystawy. Pierwsza wystawa tkanin tradycyjnych dała początek archiwum tkanin. Efektem Konkursu Wielkanocnego jest dział sztuki obrzędowej. Zasoby "Starej plebanii" wciąż się powiększają, - wielu ofiarodawców przynosi tu swoje prace. 

We wnętrzu domu wciąż czynne są wystawy dawnych strojów ludowych i rękodzieła ludowego: tkanin, rzeźb drewnianych, ceramiki, wycinanek, obrazów, plecionek. Niektóre z tych prac można nabyć.  

Miasteczko Puńsk to oficjalnie wieś, a w przeszłości miasto królewskie. Prawa miejskie magdeburskie otrzymało z rąk króla Władysława IV. Miasteczko jest jedyne w swoim rodzaju bo to najbardziej litewska wieś w Polsce, gdzie ponad 80 prc mieszkańców to Litwini posługujący się na co dzień swoim językiem.                                                                                                                                                    
                                

Galeria

Zobacz również