WYBORY. Straszenie zagrożeniem

Jest zagrożeniem dla Polski – głoszą o liderze Prawa i Sprawiedliwości kandydaci do Sejmu z listy Koalicji Obywatelskiej. Przekonywali o tym podczas wyborczej konferencji prasowej zorganizowanej obok nowego billboardu wyborczego komitetu KO. 

Kandydaci przed billboardem z "zagrożeniem" [fot. Bia24]

Kandydaci przed billboardem z "zagrożeniem" [fot. Bia24]

Przy ul. Poleskiej, na jednym z bloków w okolicy ul. Botanicznej pięcioro kandydatów do Sejmu zgłoszonych przez Koalicyjny Komitet Wyborczy Koalicja Obywatelska PO .N IPL Zieloni przekonywało, że największym „zagrożeniem” dla Polski jest lider partii Prawo i Sprawiedliwość oraz cała ta partia. 

Uzasadniał swoją tezę lider listy Krzysztof Truskolaski, mówiąc o drożyźnie, inflacji i konsekwencjach złych decyzji Rady Polityki Pieniężnej dotyczących stóp procentowych. Były lider podlaskiej Platformy Obywatelskiej Robert Tyszkiewicz z kolei uzasadniał tezę o „zagrożeniu” ostatnimi przypadkami naruszenia naszej granicy przez śmigłowce białoruskie oraz niedawnymi przypadkami paraliżowania ruchu pociągów poprzez nieuprawnione użycie sygnału „Radio Stop”.

Z kolei jedna z kandydatek Jolanta Den piętnowała paraliż opieki zdrowotnej pod rządami PiS. Tylko „ostatni na liście” dziennikarz Radia Białystok Jerzy Kułakowski ubolewał, że podczas rozmów z wyborcami często jest obiektem wrogości, często słyszy pod swoim adresem słowa nienawiści. Podkreślił, że dla niego ważne jest „żebyśmy przestali się hejtować”. Nie wskazał, że zagrożeniem jest PiS, obarczył winą za „hejt” telewizję publiczną i zaapelował „żebyśmy wyłączyli telewizor i zaczęli myśleć”.

Zobacz również